Roy: Javier nigdzie się nie wybiera

Roy Hodgson potwierdził dzisiaj na konferencji prasowej, że Javier Mascherano nie odejdzie z klubu w najbliższej przyszłości. Boss Liverpoolu przyznał, że pomocnik jest w kadrze na mecz z Arsenalem w niedzielę.

Mascherano nie ukrywa się z zamiarem odejścia do innego klubu. Hodgson podkreślił jednak, że Liverpool nie otrzymał żadnych ofert, a Christian Poulsen nie został sprowadzony jako zastępca kapitana reprezentacji Argentyny.

- Nie chcę, żeby Javier Mascherano odchodził z Liverpoolu. W tym momencie nie zapowiada się na jego transfer, więc nie może być mowy o jego zastępcy - powiedział Hodgson na konferencji prasowej.

- Wierzę, że Javier będzie z nami grał, podobnie jak Christian. Jestem szczęśliwy, że obaj są w klubie.

- Liverpool to wspaniała drużyna. Klub, który rozegra w tym sezonie mnóstwo meczów i będziemy potrzebowali dużej kadry.

- Christian nie przyszedł do Liverpoolu, żeby kogoś zastąpić. Sprowadziliśmy go, żeby poprawić naszą kadrą, a także jej jakość.

Zapytany, czy Mascherano ma odpowiednią mentalność, aby zagrać z Arsenalem, Hodgson krótko odpowiedział: - Tak.

- Nie ma sensu, żebym komentował to co powiedział Javier, albo co rzekomo podają media.

- Pracuję z nim, kiedy mam tylko możliwość. Oczywiście późno wrócił z Mundialu i był na zgrupowaniu reprezentacji, ale odbyłem z nim siedem albo osiem sesji treningowych.

- Rozmawiamy na temat futbolu i od pierwszego spotkania nie usłyszałem nic na temat jego chęci zmiany barw klubu. Od tamtego czasu pracuje na treningach w prawidłowy sposób.

- O ile mi wiadomo, jest piłkarzem Liverpoolu i nadal nim będzie, do czasu kiedy inny klub go nie wykupi i nie jest to kwestia najbliższych dni.

- W tym momencie mogę z całkowitą pewnością potwierdzić, że nie było żadnych ofert za Javiera Mascherano. Z tego powodu nie widzę sensu, dlaczego codziennie miałbym zastanawiać się nad jego lojalnością czy ochotą do gry.

- Postawiliśmy sprawę bardzo jasno. Jeśli do klubu trafi oferta, prawdopodobnie nie będziemy stali na przeszkodzie, żeby zmienił drużynę. W tej chwili nie ma żadnych rozmów na temat transferu i mogę potwierdzić, że Javier ciężko pracuje na treningach, by zagrać dla Liverpoolu.

Dziennikarze pytali Hodgsona na temat powitania jakie Mascherano może dostać, jeśli zagra w meczu z Arsenalem.

- Myślę, że kibice będą go osądzać po tym, jak gra na boisku - powiedział menedżer. - Jeśli jego postawa będzie dobra i stanie się częścią zwycięskiego zespołu Liverpoolu, wtedy będzie popularną osobą.

- Jeśli zagra źle, a drużyna na tym straci, wtedy na pewno kibice się od niego odwrócą. Według mnie to nie jest zbyt skomplikowane.

- To profesjonalista i gra dla Liverpoolu. Nie szuka sobie nowej drużyny w drugiej lidze hiszpańskiej. Jest niewiele klubów na świecie, które mogą sobie pozwolić na jego zatrudnienie. Liverpool jest na tyle klasową drużyną, która może go mieć w kadrze.

- Jeśli Javier chce odejść z Liverpoolu, będzie szukał drużyny o podobnej wielkości i możliwościach. W tym momencie, taki klub się u nas nie pojawił więc domyślam się, że jest tutaj zadowolony, jednak o to trzeba zapytać jego.

Na koniec tematu związanego z transferami piłkarzy, Hodgson stwierdził, że większość aktywności na rynku transferowym będzie skupiała się raczej wokół sprzedaży.

- Większość naszej pracy jest za nami. Zmiany kadrowe jakie zajdą w klubie, będą raczej dotyczyły odejścia zawodników z uwagi na nowe przepisy Premier League. Mamy zbyt wielu piłkarzy, którzy jeśli nie trafią do kadry, nie będą chcieli grać w rezerwach przez resztę sezonu.

Jedno z pytań dziennikarzy dotyczyło również obrońcy Stephena Warnocka, który był wymieniany w kontekście powrotu do klubu. Hodgson krótko jednak zdementował te spekulacje.