Carra o rodzinnym dniu na Anfield
Jamie Carragher rozegrał 634 spotkania dla Liverpoolu w ciągu 14-letniej kariery, ale dzisiejsze spotkanie na Anfield organizowane przez jego fundacje, może być wyjątkowym, gdyż na trybunach pojawi się jego matka.
Paula Carragher wcześniej tylko raz była obecna na stadionie w czasie meczu syna, kiedy młody Jamie zdobywał FA Youth Cup.
- Moja mama tylko raz była na Anfield, kiedy sięgnęliśmy po Youth Cup - mówił Carra. - Podczas drugiej wycieczki zajmie miejsce w sektorze dyrektorów, ale piłka nożna zawsze była tematem męskiej części naszej rodziny.
- Wyczekuję radości z gry. To będzie rodzinny dzień i jestem przekonany, że moje dzieci pojawią się na murawie, w którejś części obchodów.
Carragher pragnął podkreślić, że dochody z meczu zasilą fundusz jego fundacji. Jednocześnie taki mecz nie jest sygnałem o zakończeniu jego kariery, choć to czas do refleksji.
- Oczywiście najważniejszym wydarzeniem dla mnie był Stambuł 2005 - mówił. - Choć mój pierwszy cały mecz w lidze, kiedy strzeliłem bramkę Aston Villi miał duże znaczenie, gdyż bez niego, kto wie co mógłbym osiągnąć?
Poproszony o wybranie najtrudniejszego momentu, odpowiedział: - Było ich mnóstwo: im więcej grasz, tym spotykają Cię gorsze rzeczy. Pamiętam porażkę 3:0 z Evertonem i koszmary, które mnie po niej nękały. Nie spałem po niej przez tydzień.
Komentarze (0)