LIV
Liverpool
Champions League
17.09.2025
21:00
ATM
Atlético Madryt
 
Osób online 728

Sobotnie niespodzianki w Anglii


Największym wygranym sobotnich meczów ósmej kolejki Premier League może czuć się Arsenal, który pokonując Birmingham 2:1 wykorzystał potknięcia Manchesteru United i Chelsea i awansował na drugie miejsce w tabeli.

Kanonierzy prowadzeni przez Wengera po raz 800. nie rozpoczęli jubileuszowego dla Francuza meczu zbyt dobrze i przegrywali po bramce Zigica 0:1. Gole Nasriego i Chamakha pozwoliły im jednak na końcowy sukces i po niespodziewanym remisie Man United z WBA awans na fotel wicelidera…

…który zwolniły właśnie Czerwone Diabły. Na Old Trafford gospodarze wygrywali do przerwy 2:0, jednak dosyć przypadkowa bramka strzelona właściwie wspólnie przez trzech piłkarzy (w tym Evrę) dała beniaminkowi nadzieję, która zamieniła się niedługo potem w euforię, kiedy fatalny błąd przy łapaniu górnej piłki popełnił Van der Sar. Manchesterowi nie pomogli wprowadzeni z ławki Rooney oraz Scholes i tak West Bromwich Albion może się szczycić historycznym rezultatem przeciwko prawie najbardziej utytułowanemu klubowi na Wyspach.

Główni pretendenci do mistrzowskiego tytułu, Chelsea, nie wykorzystali straty punktów Man United i kilka godzin później bezbramkowo zremisowali w Birmingham z Aston Villą. Dla The Blues był to pierwszy remis w tym sezonie, a pomimo dopisania sobie tylko jednego oczka podopieczni Ancelottiego wciąż mają pięć punktów przewagi nad rywalami.

Za plecami lidera sytuacja w tabeli staje się niezwykle napięta, bo zespoły od drugiego do piątego miejsca mają po 14 punktów, jednak może się to zmienić po jutrzejszym meczu Manchesteru City z Blackpool. Z kolei inni kandydaci do strefy kwalifikacji Ligi Mistrzów zdołali odwrócić losy swojego spotkania i utrzymać w czołówce Premier League. Tottenham, bo o nim mowa pokonał dziś na wyjeździe Fulham 2:1.

W sobotę grał także ostatni zespół tabeli z przedostatnim, czyli starcie West Ham-Wolves. Bezpośredni sąsiedzi w tabeli Liverpoolu na kilkadziesiąt minut wyprzedzili The Reds spychając ich na 19. miejsce, ale bramka z karnego Marka Noble’a zapewniła Młotom remis i zachowanie impasu w najniższych partiach ligi.

W starciu Boltonu ze Stoke kibice długo nie mogli doczekać się rozstrzygnięcia, które przyszło w 90 minucie spotkania. Przy stanie 1:1 bramkę na wagę trzech punktów dla Boltonu zdobył Klasnic, czym zapewnił swojej drużynie awans aż na 7 miejsce.

Siódmy mecz ósmej kolejki Premier League 2010-2011 zakończył się tak jak trzy inne remisem. Powracające do najlepszej ligi świata Newcastle podzieliło się punktami z Wigan. Prowadzenie gościom zapewnił Charles N’Zogbia strzelając dwie bramki w dwie minuty, jednak niesione dopingiem tłumu na ST James’ Park Sroki odrobiły stratę trafiając do bramki rywali w 90. minucie.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Wnioski po meczu z Burnley (0)
15.09.2025 08:15, Bartolino, The Athletic
Statystyki (2)
14.09.2025 23:22, AirCanada, Sky Sports
Parker po meczu z Liverpoolem (11)
14.09.2025 22:50, FroncQ, burnleyfootballclub.com
Kontuzje w Atlético przed meczem z LM (2)
14.09.2025 21:56, Olastank, Liverpool Echo
Salah: Nie poddajemy się (0)
14.09.2025 21:29, Klika1892, liverpoolfc.com
Slot o meczu z Burnley, zmianach i Isaku (1)
14.09.2025 20:57, Armani87, liverpoolfc.com
Skrót meczu (1)
14.09.2025 19:35, AirCanada, własne
Slot na temat zdjęcia Alexisa z boiska w przerwie (0)
14.09.2025 18:51, Mdk66, liverpoolfc.com