Do przerwy bez bramek
Liverpool nie pokazał nic specjalnego w pierwszych 45 minutach starcia z Napoli. Jeden strzał Shelveya w światło bramki to za mało, aby pokonać Włochów, którzy zdominowali pierwszą połowę. W drugiej części zapewne zobaczymy Cole’a, którego Hodgson obserwując wydarzenia na boisku wysłał już na rozgrzewkę.
Komentarze (0)