Jonjo: On jest fenomenalny
Jonjo Shelvey, który po raz pierwszy wyszedł w pierwszym składzie na Anfield Road, nie ukrywał ogromnego podziwu dla kapitana The Reds - Stevena Gerrarda, którego wczorajsze wejście na boisko, całkowicie odmieniło losy spotkania.
Grający z 33 numerem na plecach młody pomocnik był uradowany faktem, że mógł być częścią tej wyjątkowej dla fanów, zawodników i wszystkich związanych z Liverpoolem nocy.
- Wspaniale było brać w tym wszystkim udział. Steven jest fenomenalnym graczem.
- Trenuję obok niego każdego dnia i wiem, że jest wyjątkowym piłkarzem, a te trzy gole to zupełnie inny level.
- Sądzę, że cały zespół pokazał charakter i był to dla nas udany wieczór.
Reprezentant Anglii do lat 19 po swoim rajdzie miał udział przy pierwszym golu Gerrarda.
- Próbowałem minąć obrońcę, straciłem piłkę, ale później zaryzykował Steven i to się opłacało.
Shelvey zasiadł na ławce Liverpoolu w dwóch ostatnich meczach Premier League i liczy na to, że podobnie stanie się w najbliższą niedzielę.
- Byłoby niesamowicie, gdybym znalazł się w meczowej kadrze. Muszę dalej ciężko pracować, by udowadniać na co mnie stać.
- Zagrałbym na każdej pozycji dla tego zespołu, nawet na lewej obronie, gdyby mnie o to poproszono.
- Czujemy, że stajemy się coraz silniejsi. Chcemy to pokazać w meczu z Chelsea i ciągle iść do przodu.
Komentarze (0)