Skrtel: Zatrzymać Delapa i Jonesa
Martin Skrtel wyjawił, że Liverpool ma plan jak zatrzymać najsilniejszą broń Stoke City - Rory'ego Delapa. Słowak zna swojego przeciwnika i wie, że wraz z partnerami z defensywy będą musieli mieć się na baczności po pierwszym gwizdku arbitra w meczu na Britannia Stadium.
Skrtel sądzi, że Pepe Reina ma do odegrania ważną rolę w zapewnieniu, że żadna z prób Delapa nie zakończy się celnym strzałem.
- Musimy postarać się znajdywać w odpowiednim miejscu we właściwym czasie. Ciężko broni się przy długich wrzutach, więc musimy być ostrożni i współpracować z Pepe.
- Będziemy ustawieni blisko linii bramkowej, więc musimy stać blisko rywala i starać się czyścić przestrzeń na przedpolu dla Pepe. Wówczas on będzie próbował czysto wyłapywać piłki.
Innym wyzwaniem dla Skrtela będzie upilnowanie Kenwyne'a Jonesa, który należy do czołówki najgroźniejszych napastników w Anglii.
- Jest wśród najsilniejszych - dodał piłkarz grający z nr 37. - Nigdy nie traci sił, jest szybki i posiada umiejętność prowadzenia piłki. Ciężko gra się przeciwko takim piłkarzom.
- Częścią gry w piłkę są siniaki po meczach, więc nie obawiam się starć z nim.
- Nie będzie lekko, ale możemy ich kontrolować. Musimy martwić się o siebie. Musimy zagrać swoje, aby odnieść sukces.
- Stoke to silny i agresywny zespół. Grają bardzo fizyczną piłkę. Mecz nie będzie łatwy.
- Jednak wiem i wierzę, że mamy lepszą drużynę - lepszych zawodników. Musimy jedynie zapewnić, że tak jest i wygrać.
Bramka Sotiriosa Kyrgiakosa dała Liverpoolowi remis 1:1 na Britannia Stadium w zeszłym sezonie.
Tony Pulis dodał kilka doświadczonych nazwisk do swojej kadry, w tym byłego skrzydłowego The Reds - Jermaine'a Pennanta.
Skrtel dodał: - Grałem z nim jeden sezon zanim odszedł do Zaragozy. To całkiem niezły zawodnik. Jest dość szybki i musimy być ostrożni, ponieważ dla niego będzie to wyjątkowy mecz ze względu, że podejmie swój były zespół. Będzie chciał pokazać swoją wartość.
Komentarze (0)