Boss: Dajcie spokój z tą kontuzją
Roy Hodgson nie ukrywa złości, frustracji i rozczarowania spowodowanych urazem, którego nabawił się Steven Gerrard w czasie meczu reprezentacji z Francją. Jednocześnie uważa on, że epizod ten trzeba oddzielić grubą kreską i pójść do przodu.
Pytanie o to, co sądzi Roy na temat tej kontuzji musiało paść na konferencji przed meczem z West Hamem.
- To, co myślę o sprawie Stevena polega na tym, że jako trener Liverpoolu naturalnie jestem sfrustrowany i rozczarowany stratą tak ważnego zawodnika po zwykłym meczu towarzyskim.
- Wszystko, co powiedziałbym oprócz tego byłoby nieuczciwe. Wiem, że Steven jest zaniepokojony tym, ile szumu zrobiło się wokół tej sprawy.
- Dziennikarze mieli kilka dni na nacieszenie się nagłówkami dotyczącymi sporu klubu z reprezentacją. Gerrard, jako niezwykle ważny piłkarz zarówno w Liverpoolu jak i drużynie narodowej oczekuje odpuszczenia tej kwestii przez media.
- Naturalnie, on także jest zawiedziony i smutny, ale od pierwszego dnia będzie dawał z siebie wszystko, aby jak najszybciej powrócić do pełnej sprawności i na boisko.
- Nie chcę więcej o tym rozmawiać i nie oczekuję od nikogo przeprosin. Nie zamierzam dolewać oliwy do ognia i brać udziału w i tak intensywnej dyskusji.
- Moja uwaga skupia się na Liverpoolu i przyszłym meczu. Szczególnie myślimy także o Gerrardzie, ale on sam naprawdę chce zostawić to, co się wydarzyło za sobą.
Komentarze (0)