Babel: Nie pozwalano mi trenować
Ryan Babel po raz kolejny posłużył się serwisem społecznościowym Twitter, by wyrazić swoje zdanie na temat jego sytuacji panującej w Liverpoolu. Tym razem uderzył w byłego menedżera The Reds, Rafaela Beniteza.
Holender twierdzi, że za kadencji Hiszpana zabroniono mu udziału w dodatkowych sesjach treningowych, kiedy nie znajdował się w składzie na kolejny mecz.
- Powiem wam coś, co może być zaskakujące. Za czasów naszego byłego menedżera, nie pozwalano mi trenować nawet, gdy nie zostawałem powołany na najbliższe spotkanie - napisał Babel.
- Prosiłem wiele razy, jednak nie było to po prostu dozwolone. Podczas sezonu treningi nie były zbyt ciężkie, ponieważ odbywało się wiele gier. Po większości sesji nie można było się nawet spocić.
- Kiedy chciałem dodatkowo poćwiczyć, o co prosiłem każdego dnia, nie dostawałem pozwolenia.
- Było to denerwujące, ponieważ chcesz stawać się coraz lepszy. Próbowałem nawet trenować po kryjomu, ale asystent menedżera (Sammy Lee) kazał mi przestać.
- Byłem do tego przyzwyczajony. W Amsterdamie pozostawaliśmy na boisku godzinę lub dwie dłużej i ćwiczyliśmy we własnym zakresie.
- Wspaniale było trenować z Huntelaarem, Sneijderem, Edgarem Daviesem, Kennethem Perezem, Emanuelsonem i innymi - wspomina Holender.
Zaprzecza jednocześnie, że krytykuje Beniteza.
- Byłbyś głupcem myśląc, że kogokolwiek atakuję. Mówię po prostu jak było.
- Możesz napisać długą historię na ten temat, dopóki nie przekręcisz moich słów. Najważniejsze u dobrego dziennikarza jest przekazywanie wszystkiego zgodnie z prawdą.
Komentarze (0)