16-latek: Kiedyś strzeliłem 80 goli
Adam Morgan, nastolatek z Akademii Liverpoolu przyznaje, że chciałby pójść w ślady swojego idola Robbiego Fowlera. Młody napastnik naszego klubu zyskał uznanie swoją skutecznością pod bramką przeciwnika. Morgan pragnie kontynuować swój piłkarski rozwój i w przyszłości grać jak jeden z ulubieńców the Kop.
- Pochodzę z Halewood i od małego jestem kibicem Liverpoolu. Fowler był od zawsze moim bohaterem - powiedział Morgan podczas krótkiej rozmowy w Akademii.
- Kiedy uczyłem się na czym tak naprawdę polega futbol, Fowler prezentował swoją najlepszą formę. Świetnie grał lewą nogą, podobnie jak ja. Mogę otwarcie przyznać, że od początku wzoruję się na nim.
- Chciałbym upodobnić do niego moją grę, jednak przede wszystkim wspaniale będzie osiągnąć chociaż kawałek tego, co dokonał w swojej karierze.
- W Liverpoolu jestem od dziewiątego roku życia i zawsze kochałem strzelać bramki. Kiedyś nawet strzeliłem ponad 80 goli w sezonie, kiedy występowałem w zespole do lat 10. Nigdy tego nie zapomnę.
Morgan jest obecnie pierwszym rocznikiem w drużynie Akademii, którą ma pod swoją opieką Rodolfo Borrell. Niejednokrotnie mogliśmy oglądać jego talent w polu karnym przeciwnika, natomiast ostatnio Morgan miał szansę zagrać dla rezerw, dla których zdobył gola podczas meczu z Leeds United.
- Nie chcę się chwalić, ale to nie był najgorszy gol, a w dodatku strzeliłem go w swoim debiucie dla rezerw - przyznaje z uśmiechem Morgan.
- Jeśli ta bramka będzie w głosowaniu na najlepszy gol LFC w listopadzie, nie mogę przecież zapomnieć o zagłosowaniu, oczywiście na siebie!
- Mówiąc już całkiem poważnie, rzadko strzelam takie bramki. Wejście z ławki rezerwowych i zdobycie takiego gola, to znakomite wejście na większą scenę. Mogę dodać, że jestem bardziej snajperem w okolicach pola karnego. Na szczęście ta bramka wpadła do siatki.
Drużyna do lat 18 przygotowuje się obecnie do pojedynku z Notts County w ramach Młodzieżowego Pucharu Anglii. Zdaniem Morgana, Liverpool posiada dobry skład, żeby daleko zajść w tych rozgrywkach. Jak sam przyznaje, chciałby odegrać większą rolę w tym sezonie, niż to miało poprzednio, kiedy siedział tylko na ławce.
- Dostałem sygnał praktycznie na sam koniec - przypomina sobie Morgan. - Byłem zachwycony, kiedy dowiedziałem się, że mecz dodatkowo będzie na Anfield. To chyba było w środę, a wiadomość dostałem dopiero w poniedziałek.
- Byłem oczywiście w szkole, kiedy Steve Cooper zadzwonił do mnie i powiedział, że mam się zjawić. Natychmiast zastanawiasz się, czy czasami nie zrobiłeś czegoś źle! Jednak potem dowiedziałem się, że jestem w kadrze na Puchar Anglii.
- Musiałem wziąć dzień wolnego, żeby trenować z drużyną do lat 18. Rodolfo przyznał wtedy, że zastanawia się, czy nie wziąć mnie do gry.
- Nie wszedłem na boisko, ale wygraliśmy pojedynek i to było świetne doświadczenie. Mam nadzieję, że w tym roku odegram większą rolę i zagram w kilku meczach.
- Mocno wierzę, że możemy zajść daleko w tych rozgrywkach, ponieważ mamy naprawdę silny zespół.
Komentarze (0)