Roy: Gerrard nie zagra w sobotę
Roy Hodgson potwierdził, że Steven Gerrard nie wystąpi w sobotnim meczu Barclays Premier League przeciwko Newcastle United. Za to Fernando Torres powróci do składu.
Kapitan The Reds nie gra odkąd odniósł kontuzję ścięgna uda podczas zgrupowania reprezentacji Anglii w listopadzie.
Gerrard notuje postępy w procesie rehabilitacyjnym, ale Hodgson wyjawił, że podróż na St. James Park jest zbyt ryzykowna dla tego pomocnika.
Datę jego powrotu przełożono zatem na potyczkę z Fulham za tydzień.
Na pytanie o powrót 30-latka w meczu z Newcastle, boss odpowiedział: - Nie. Od początku myśleliśmy, że fizycznie gotów będzie raczej na spotkanie z Fulham, które zaplanowane jest na następny tydzień. Dobrze przechodzi okres leczenia, ale występ przeciwko Newcastle byłby zbyt wczesny.
- Jesteśmy zadowoleni z jego postawy, ale Newcastle okazało się nierealnym celem, choć wciąż wszystko idzie zgodnie z planem.
- Kiedy doznał urazu wiedzieliśmy, że czekają go minimum 3 tygodnie przerwy, a stało się to zaledwie 2,5 tygodnia temu.
Hodgson spodziewa się gotowego do gry Torresa, który opuścił poniedziałkową potyczkę z Aston Villą ze względu na narodziny synka.
- Fernando opuścił jedno spotkanie, a powód był prosty. Jego żona urodziła i akcja porodowa zaczęła się tuż przed meczem. Z tego względu pozwoliliśmy mu do niej pojechać, co jest oczywiste, ale nie ma żadnego problemu zdrowotnego.
- Dzielimy radość z nim i jego małżonką. To coś fantastycznego, choć oczywiście piłkarzom nie jest łatwo, kiedy ich żony spodziewają się dziecka i zbliża się termin porodu, którego dokładnej daty do ostatniej minuty nie zna nikt.
- Jestem przekonany, że ma za sobą kilka ciężkich tygodni, co więcej z pewnością jego żona miała jeszcze trudniej, ponieważ mówimy o zawodnikach, a to ich żony przechodzą najwięcej, mając trudniejsze zadanie.
Hodgson wyjawił, że Daniel Agger ma minimalne szanse na grę z Fulham. Duńczyk nie gra od 25 września ze względu na uraz łydki.
- Agger ma się znacznie lepiej i bardzo, bardzo ciężko pracuje. Naprawdę zrobił duży krok do przodu, tak jak oczekiwaliśmy. Ma świetne nastawienie.
- Ustawiliśmy sobie za cel jego powrót na Fulham. Ludzie ze sztabu medycyny sportowej podpowiadają, że może być za wcześnie, ale po rozmowach z nim wnioskuję, że nie jest to całkiem nierealne.
Komentarze (0)