Torres: Nie miałem już czasu
Fernando Torres, będący od poniedziałku piłkarzem Chelsea stwierdził dziś, że powodem opuszczenia przez niego Liverpoolu był fakt, że klub z Merseyside jest obecnie w okresie przejściowym, a sukcesy których Hiszpan pragnął wydają się dalekie.
Pozyskany za rekordową na Wyspach Brytyjskich sumę 50 milionów funtów zawodnik, powiedział:
- Wiele zmieniło się podczas ostatniego roku.
- Myślę, że mają wspaniałe ambicje i postępują dobrze, jednak potrzebny jest czas. Ja już go nie miałem.
Torres obiecał także, że nie będzie celebrował zdobycia bramki, o ile dojdzie do tego w niedzielę, podczas meczu z poprzednim klubem.
Mistrz Świata i Europy spędził na Anfield 3,5 roku i zdobył w tym czasie 81 bramek w 142 spotkaniach.
Sposób jego rozstania z Liverpoolem rozzłościł wielu fanów. Prawdopodobnie zechcą oni dać wyraz swojej frustracji, spowodowanej wystosowaniem prośby o transfer na trzy dni przed zamknięciem okienka już w niedzielę, na Stamford Bridge.
- O Liverpoolu mogę mówić tylko dobre rzeczy - przyznał Torres - Czułem się tam naprawdę dobrze i spędziłem udane 3,5 sezonu.
- Rozumiem, że kibice będą zdenerwowani i nie zrozumieją mojej decyzji. Może za kilka dni lub tygodni wyjaśnię wszystkie powody.
- Gdy byłem małym chłopcem, nie mogłem pojąć, dlaczego wielcy piłkarze opuszczają Atletico Madryt.
- Nie proszę nikogo o zrozumienie, ale jestem pewien, że za jakiś czas zobaczą, czego tam dokonałem.
- Taki jest futbol. Jednego dnia ludzie, którzy cię kochali, zaczynają nienawidzić.
Menedżer The Blues, Carlo Ancelotti nie podjął jeszcze decyzji co do występu Torresa od pierwszej minuty.
Zapytany, w jaki sposób będzie cieszył się z ewentualnej zdobytej bramki, odpowiedział:
- Po pierwsze muszę zagrać, potem strzelić gola. Fanów Liverpoolu darzę wielkim szacunkiem, więc nie sądzę abym szczególnie z niego się cieszył.
Komentarze (0)