Aldridge: Nie żałuję krytyki Torresa
Moje komentarze dotyczące Fernando Torresa wywołały duży odzew. Wielu kibiców Liverpoolu potwierdzało mi, że tym co powiedziałem trafiłem w sedno i z pewnością tego nie żałuję. Niektórzy przedstawiciele południowej prasy skrytykowali mnie, ale myślę, że nie biorą oni pod uwagę tego, że mówimy o zawodniku, który zarabia na każdej kopii książki opisującej jego głęboką miłość do klubu i jego wartości.
To nie tylko jego decyzja o przeniesieniu się do Chelsea rozzłościła mnie, ale także sposób w jaki to zrobił i jego komentarze po tym jak już tego dokonał.
Jeżeli ktoś spytałby mnie kogo wolałbym stracić: Torresa czy Reinę za każdym razem byłby to Torres. Odejście Reiny sprawiłoby nam więcej problemów.
Wokół klubu krążą plotki i Kenny Dalglish desperacko musi zatrzymać Reinę.
On nie tylko jest najlepszym bramkarzem na świecie, ale jest także liderem w szatni i zawodnicy na niego spoglądają. Jest honorowym scouserem.
Przez lata Reina stawał się coraz lepszy, podczas gdy Torres obrał inną drogę.
Można było zobaczyć determinację na twarzach zawodników Liverpoolu, którzy chcieli wygrać z Hiszpanem w niedzielę. W ogóle nie mógł grać piłką.
W każdym razie przestańmy mówić o Torresie. To już przeszłość. Podwójnie wygraliśmy z Chelsea i teraz musimy kontynuować tę passę.
Jamie Carragher nadal na szczycie
Przed rozpoczęciem meczu zapytano mnie czy jestem zaniepokojony powrotem Jamie’ego Carraghera w tak ważnym meczu, po tak długiej nieobecności.
Nigdy się o to nie martwiłem. To nie tak, że Carra doznał kontuzji nogi. Odkąd uszkodził swoje ramię w listopadzie, udało mu się zachować sprawność. Spędził tyle godzin w siłowni bo jest zawodowcem i to pokazał.
Carra dał z siebie wszystko na Stamford Bridge rekompensując tym brak ogrania. Czytał grę fenomenalnie.
W wieku 33 lat ma jeszcze tyle do zaoferowania. Ludzie przypominają Samiego Hyypię tracącego swoje tempo, ale w ostatnich latach na Anfield był on znakomity i nadal gra mimo swoich 37 lat.
Ja grałem prawie do czterdziestki. Fakt, że stajesz się starszy sprawia, że jesteś mądrzejszy. Twój mózg pracuje szybciej niż nogi i niektóre rzeczy widzisz szybciej.
Zablokowanie Torresa było typowym zagraniem Carry.
Dylematy Kenny'ego Dalglisha
Kanny Dalglish ma dylemat przed niedzielnym pojedynkiem z Wigan na Anfield. Czy nadal będzie ufał trójce obrońców czy zagra 4-4-2?
Myślę, że większość fanów chciałoby zobaczyć ustawienie 4-4-2, tak jak graliśmy przez lata.
Wygraliśmy jednak dwa mecze grając trzema obrońcami i wyglądało to bardzo zadawalająco.
Nie jestem wielkim zwolennikiem obrony trzema graczami, ale muszę przyznać, że piłkarze których mamy, odnajdują się w tym ustawieniu.
Fakt, nie mamy nominalnych skrzydłowych, ale mamy dużo środkowych pomocników. Martin Kelly i Glen Johnson radzą sobie bardzo dobrze jako boczni obrońcy. Fabio Aurelio także może tutaj grać.
Aż do lata, kiedy Liverpool może w końcu kupi sobie trochę rozciągłości, nie zdziwiłbym się gdyby Kenny dochował wiary tej formacji do końca sezonu.
John Aldridge
Komentarze (0)