Agger: Jestem szczęśliwy
Daniel Agger przyznał, że w końcu nauczył się radzić sobie z frustracją związaną z kontuzjami, które prześladują go podczas jego kariery w Liverpoolu. Obrońca już na dobre zadomowił się w planach Kenny'ego Dalglisha i cieszy się z tego, że drużyna w końcu nabrała właściwego rozpędu pod kierownictwem Szkota.
26-latek ma nadzieję, iż będzie zdolny do gry w czwartkowym meczu Ligi Europy ze Spartą Praga, po tym jak opuścił spotkanie w stolicy Czech. Agger wierzy, że przygotował już swój umysł na to, aby radził sobie z niepowodzeniami.
- Nikt nie był bardziej sfrustrowany ode mnie podczas gdy miałem kontuzję - powiedział Duńczyk.
- Nauczyłem się już z tym żyć. Zdecydowanie jestem bardziej szczęśliwy i cieszę się tym, że jestem zdrowy. Nie wiem, czy to moje ciało nie jest odpowiednio zbudowane do gry w piłkę, czy jestem takim pechowcem. Nie mam pojęcia.
- Nie odnoszę drobnych kontuzji, tylko zawsze łapię poważne urazy.
- To jest problem, który powoduje, że nie jestem do dyspozycji przez długi czas, więc może zależy to od szczęścia - dodał obrońca.
Podczas swojej kariery na Anfield, Agger odnosił kontuzje śródstopia, pleców, a ostatnio doznał urazu łydki, co było tym bardziej skomplikowane, ponieważ tkanka mięśniowa odkleiła się.
W tym momencie, były zawodnik Brondby uczy się dbać o swoje ciało, aby pozostać zdrowym.
- Zależy, jak dobrze potrafisz się do tego przystosować. Mnie się to udało, jednak moje ciało najwyraźniej tego nie chciało, więc miałem tak wiele kontuzji - powiedział Agger.
- Próbowałem grać z ciężką kontuzją, jednak nie dałbym rady tego zrobić.
- Jednak porównując do ligi duńskiej, jest tutaj o wiele więcej pojedynków w powietrzu.
- To było trudne. W pierwszych kilku meczach doznajesz szoku, ponieważ przez długi czas nie obcowałeś z piłką.
- Masz czas, aby do tego przywyknąć, jednak musisz zrobić to szybko.
Liverpool za dwa dni zmierzy się ze Spartą Praga po monotonnym remisie 0-0 na Generali Arena w zeszłym tygodniu.
Zwycięstwo spowoduje, iż 'The Reds' znajdą się w ostatniej szesnastce drużyn Ligi Europy, gdzie zagrają z Lechem Poznań lub Sportingiem Braga.
Agger jest przekonany, że zespół będzie w bardziej pozytywnych nastrojach, kiedy wyjdzie w czwartek na boisko. Daniel powiedział: - Podejdziemy do czwartkowego spotkania, tak jak do każdego, które rozgrywamy na Anfield.
- Będziemy starać się grać do przodu, być w posiadaniu piłki i atakować, co jest trudne dla każdej drużyny, która tutaj przyjeżdża.
- Mamy więc dużą szansę, jednak nie będzie łatwo. Nigdy nie gra się łatwo w fazie pucharowej.
Zatrudnienie Steve'a Clarke'a jako trenera pierwszego zespołu było bardzo chwalone, gdyż miało to zmienić defensywnie grający Liverpool.
Agger powiedział: - Musisz zauważyć, że ten zespół jest dokładnie taki sam (jak za Hodgsona). Kenny przyszedł z nowymi pomysłami i oni (z Clarkiem) spowodowali, że naprawdę cieszymy się z gry w piłkę.
- To jest główny powód dla którego nie gramy już tak defensywnie. Po prostu staramy się trzymać piłkę cały czas z przodu - zakończył Duńczyk.
Komentarze (0)