Carragher: To jeszcze nie koniec
Jamie Carragher wierzy, że Liverpool wciąż może awansować do europejskich pucharów pomimo sobotniej porażki w meczu z West Bromwich Albion. The Reds stracili trzy punkty po tym, jak Chris Brunt wykorzystał drugi rzut karny pod koniec meczu i zapewnił The Baggies zwycięstwo 2-1.
Ten wynik oznacza, że zajmujący piąte miejsce Tottenham ma nad Liverpoolem pięć punktów przewagi i zaległy mecz do rozegrania. ( derby Londynu z Arsenalem na White Hart Lane)
Jednak Carragher wciąż wierzy w awans.
- Nie sądzę, aby ten stracony punkt miał wpływ na to jak zakończymy sezon.
- Mamy wciąż trochę do zrobienia, aby dogonić Tottenham. Oni tylko zremisowali z Wigan, gdybyśmy wygrali, już w ten weekend zmniejszylibyśmy do nich dystans.
- Było wiele chwil kiedy myśleliśmy, że walka o europejskie puchary się skończyła. Zremisowany mecz z Wigan czy porażka z West Hamem.
- Ale wtedy zaliczyliśmy kilka dobrych wyników i znów nadzieja wróciła.
- Po tej porażce wydaje się, że jesteśmy dalej niż kiedykolwiek, ale kto wie kilka dobrych wyników i znów możemy wrócić do gry.
- Pokonaliśmy Manchester United po porażce z West Hamem. Wierzę, że uda nam się pokonać City po tym jak przegraliśmy z WBA. To podniesie morale w zespole i spowoduje, że znów zaczniemy wierzyć.
Liverpool stracił Glena Johnsona z powodu kontuzji uda zaledwie po ośmiu minutach meczu, później z boiska zszedł Agger, który miał problem z kolanem.
Carragher nie chce, żeby kontuzje były dla The Reds wytłumaczeniem.
- Nie jest to idealna sytuacja kiedy po dwudziestu pięciu minutach tracisz dwóch kluczowych obrońców. Wcześniej też zdarzały się nam kontuzje, Fabio Aurelio z Manchesterem United czy Martin Kelly w spotkaniu z West Hamem.
- Kontuzje to część piłki nożnej, drużyny muszą sobie z nimi radzić. Innym też zdarzają się urazy więc nie możemy tego wykorzystywać jako wymówki.
-Jeśli popatrzysz na ten sezon to zobaczysz, że nie zremisowaliśmy tak wielu spotkań. Według mnie w ten weekend remis znów nie byłby najgorszym rezultatem, biorąc pod uwagę przerwę reprezentacyjną.
- Nie jesteśmy w najlepszej formie, takie porażki jak ta niestety się nam już zdarzały w tym sezonie. Kilka remisów zamiast przegranych, mielibyśmy o trzy-cztery punkty więcej i sytuacja byłaby trochę inna. Mecz z WBA to kolejny stracony punkt.
Mecze do rozegrania:
Liverpool: Man City (H), Arsenal (A), Birmingham (H), Newcastle (H), Fulham (A), Tottenham (H), Aston Villa (A).
Tottenham: Stoke (H), Arsenal (H), West Brom (H), Chelsea (A), Blackpool (H), Man City (A), Liverpool (A), Birmingham (H).
Komentarze (0)