Suarez: Grałem LFC na PlayStation

Luis Suarez ujawnił, że kiedy był chłopcem, grał na PlayStation drużyną Liverpoolu. Urugwajski napastnik kibicował swojemu pierwszemu klubowi, Montevideo de Nacional, nie znaczy to jednak, że Anfield nie znajdowało się w polu jego zainteresowań w młodości.

- Cały świat zna historię Liverpoolu - powiedział Suarez.

- Jest to jeden z największych klubów w Europie, wielu znakomitych zawodników tutaj grało i byłem bardzo podekscytowany możliwością dołączenia do nich. Kiedy miałem 10 lat grałem nimi na PlayStation, ale nigdy nie wyobrażałem sobie, że sam kiedyś tutaj zagram.

Kenny Dalglish stał się ikoną futbolu jeszcze przed narodzinami Suareza, nie trzeba było jednak wiele czasu, żeby legenda Szkota rozniosła się po świecie.

- Wiele się od niego już nauczyłem - powiedział 24-latek. Wydaje się, że minęło niewiele czasu odkąd ostatni raz prowadził drużynę.

- Pierwszą rzeczą, jaką do mnie powiedział było 'Hola, bienvenido' (Cześć, Witaj). On ciągle mówi do mnie po hiszpańsku, bo nie rozumiem jeszcze w pełni języka angielskiego. To sprawia, że czuję się tutaj chciany.

Podczas gdy nowy partner z ataku, Andy Carroll dorastał uwielbiając lokalnego bohatera, Alana Shearera, Suarez spogląda nieco dalej od domu, szukając inspiracji w Argentynie.

- Gabriel Batistuta odzwierciedla wszystko, co powinien mieć napastnik, duszę, jaką powinien posiadać - powiedział nasz numer 7. Myślę, że przyswoiłem sobie od niego postawę wojownika, ponieważ on nigdy się nie poddaje.