Shelvey: Więcej szans
Jonjo Shelvey uważa, że gotowość Kenny’ego Dalglisha do wprowadzania młodych zawodników do pierwszej drużyny, sprawiła, że gwiazdki Liverpoolu z większą pewnością siebie usiłują dostać się na Anfield.
Boss, odkąd ponownie przejął stery w styczniu, wykorzystuje potencjał swojej drużyny i nie boi się wprowadzać do gry na poziomie seniorskim takich zawodników jak Jay Spearing, Martin Kelly, Danny Wilson i John Flanagan.
Jest to wyzwanie, którego podjęli się w dobrym stylu i Shelvey nalega, że wszyscy młodzi piłkarze the Reds pragną wykorzystać każdą szansę jaka im się tylko nadarzy.
Oficjalne stronie klubu powiedział:
- Młodzi zawodnicy dostają teraz więcej szans. To dobrze dla fanów i młodzików. To daje nam wiele pewności siebie.
- Kiedy otrzymujemy szansę gry musimy po prostu pokazać szefowi i kibicom na co nas stać.
- Nawet wtedy, gdy grałem w Charlton, było tam kilku młodych piłkarzy, których fani kochali za ich miłość i poświęcenie dla klubu. To dobrze dla nas.
Po dwóch miesiącach przerwy spowodowanej kontuzją kolana, Shelvey powrócił na ławkę Liverpoolu w poniedziałkowym spotkaniu z Manchesterem City.
Mimo, że nasz numer 33. nie wszedł na boisko, z zadowoleniem oglądał, jak the Reds rozgrywają jedno z najlepszych spotkań w tym w sezonie, co pozwoliło na osiągnięcie miażdżącego zwycięstwa 3-0.
Triumf ten wydaje się jeszcze bardziej satysfakcjonujące dla Kopites poprzez fakt, że w jednym z najważniejszych meczy w sezonie, odznaczyli się dwaj wychowankowie Akademii, Spearing i Flanagan.
Podczas gdy dla Spearinga był to trzeci występ, Flanagan z kolei dokonał swojego seniorskiego debiutu - i sprawiedliwie trzeba przyznać, że Shelvey był pod wrażeniem.
- Tacy młodzi chłopcy jak John Flanagan i Jay Spearing poradzili sobie bardzo dobrze (przeciwko Manchesterowi City) - powiedział.
Flanno był wspaniały - co to był za mecz na jego debiut. Jestem naprawdę z niego dumny.
- W szatni był trochę zdenerwowany przed meczem - można się było tego spodziewać - nie uchylał się jednak od gry, ani razu nie oddał też piłki. Był jednym z naszych najlepszych graczy.
- Pogratulowałem mu po zakończeniu spotkania, a on uśmiechał się szeroko. Miło było na to popatrzeć.
- Jay to bardzo dobry piłkarz. Był jednym z najlepszych graczy na boisku. Nie oddawał piłki, ale odbierał ją i radził sobie z tym bardzo dobrze. To było dobre spotkanie dla całej drużyny.
Flanagan otrzymał wiele pochwał za swój znakomity występ, ale Shelvey jest pewny, że obrońca nie da ponieść się doraźnemu uznaniu.
- To bardzo ważne (dla młodego zawodnika, żeby stać twardo na ziemi), ale John to rozsądny chłopak - powiedział. Nie sądzę, żeby uderzyło mu to do głowy. Jestem pewny, że nawet jeżeli do tego by doszło, znaleźliby się ludzie, którzy powiedzieliby mu żeby się uspokoił.
- Nie można dopuścić takich rzeczy do głowy. Trzeba po prostu grać swój futbol.
- Miejmy nadzieję, że John dostanie swoje szanse w zespole i pokaże wszystkim jaki jest dobry.
Komentarze (0)