Wenger: Czuję się oszukany
Menedżer Arsenalu Arsene Wenger jest niezadowolony z rzutu karnego, podyktowanego za faul Eboue na Lucasie dla Liverpoolu, jak również i z ilości doliczonego czasu gry, po dramatycznym zakończeniu meczu na the Emirates Stadium.
Wyglądało na to, że Kanonierzy zgarną całą pulę trzech punktów po tym, jak Robin Van Persie zamienił rzut karny, podyktowany za faul Jaya Spearinga na Cescu Fabregasie, na gola.
Jednakże w dramatycznej końcówce, arbiter główny przyznał jedenastkę również Liverpoolowi, kiedy Emmanuel Eboue sfaulował Lucasa Leivę w polu karnym, a Dirk Kuyt pokonał Szczęsnego, po czym Andrew Marriner zakończył spotkanie.
To był trzeci mecz z rzędu zremisowany przez Arsenal na własnym boisku, przez co the Gunners tracą teraz do lidera tabeli sześć punktów.
Wenger był niezadowolony, ponieważ Andre Marriner przyznał Liverpoolowi rzut karny trzy minuty po doliczonych ośmiu do regulaminowego czasu gry.
- W tym meczu Liverpool bardzo dużo się bronił. Czuję się oszukany, ponieważ mecz trwał trzy minuty dłużej, od doliczonego czasu - powiedział Wenger.
- Trzeba jednak to przełknąć i kontynuować walkę. Doliczony czas miał trwać osiem minut.
Na temat rzutu karnego, Wenger dodał: - Lucas zagrał inteligentnie. Zatrzymał się, a sędzia zobaczył tam faul, jednak co można teraz zrobić?
Komentarze (0)