Pepe: Kenny jak Guardiola
Nasz podstawowy bramkarz, Pepe Reina, porównał wkład Kenny'ego Dalglisha w budowę nowej drużyny do pracy Pepa Guardioli w Barcelonie. Jednocześnie Hiszpan wyraził przekonanie, iż powrót Szkota na ławkę rezerwowych The Reds miał decydujący wpływ na wyniki drużyny w tym sezonie.
Reina miał okazję obserwować karierę piłkarską Guardioli, gdy razem bronili barw Blaugrany, a także jego pierwsze kroki w roli trenera.
Szkoleniowiec Barcelony zdążył już przejść do historii klubu zarówno jako wielki piłkarz, jak i fenomenalny trener. Reina nie ma wątpliwości co do tego, że skojarzenia z karierą Dalglisha same się nasuwają.
- Guardiola jest oczywiście trochę młodszy - zażartował Pepe podczas udzielanego wywiadu.
- Mimo to, ich kariera przebiega w podobny sposób. Obaj udowodnili, że świetni radzą sobie nie tylko na murawie, ale także na ławce trenerskiej.
- Ważne jest to, że Dalglish zna ten klub jak mało kto. To ułatwia pracę.
- On jest faktycznie legendą The Reds. Czasami to słowo jest nadużywane - jeżeli pewien piłkarz gra dłużej w danej drużynie, to automatycznie przypisuje się mu status legendy. W przypadku Kenny'ego mamy do czynienia z naprawdę wielką postacią.
- Dalglish zna wszystkich ludzi związanych z LFC, oczekiwania związane z jego osobą. To jest niezwykle istotne.
- Dzięki temu, ze sam był wielkim piłkarzem, Kenny doskonale wie, jak ma nam przekazywać instrukcje odnośnie kolejnych spotkań, rozumie naszą mentalność.
Świetne relacje z nowym trenerem były bezsprzecznie najistotniejszym czynnikiem, który pozytywnie wpłynął na postawę zespołu i wyjście z jednego z największych kryzysów w historii The Reds.
- Znacznie poprawiliśmy naszą grę odkąd Kenny przejął stery w klubie. Pokonaliśmy najpotężniejsze zespoły Premier League. Trzeba to jednak powtarzać w każdym kolejnym spotkaniu. Musimy być konsekwentni w działaniu, grać agresywnie i z pełnym poświęceniem.
- Nie możemy jednak koncentrować się tylko na potężnych rywalach - sezon trwa 10 miesięcy, trzeba wygrywać w każdym spotkaniu.
- Słabo zakończyliśmy tamten sezon i równie kiepsko rozpoczęliśmy obecny. W następnych rozgrywkach, będziemy musieli się upewnić, że taka sytuacja nie będzie mieć więcej miejsca - zakończył Reina.
Komentarze (0)