Osób online 770

Kenny: Nie jestem niańką


Kenny Dalglish być może wprowadza do Liverpoolu najbardziej ekscytującą grupę młodzików od ponad dziesięciu lat, ale twierdzi, że jego obowiązki menedżera nie obejmują 'opieki nad dziećmi'.

Jak również pobudzenie swojego zespołu do niespodziewanej walki o piąte miejsce od momentu przejęcia klubu w styczniu oraz fakt, że jedynym wykroczeniem Andy'ego Carrolla od czasu swojego przybycia z Newcastle było uczestnictwo w koncercie grupy Boyzone, powinno znajdować się gdzieś na liście osiągnięć Dalglisha.

Carroll, który starał się unikać kłopotów w swoim byłym klubie, został sfotografowany, podczas gdy siedział przed barem z Pepe Reiną, Glenem Johnsonem oraz Raulem Meirelesem - jak również i z graczem Evertonu, Timem Cahillem - w Madrycie przed udaniem się na wygrane przez Barcelonę spotkanie 2-0 na Santiago Bernabeu w środę.

Poprzednio, nawet taka niewinna podróż podniosłaby alarm u każdego menedżera, który aktualnie prowadziłby Carrolla. Dalglish jednak popiera takie wyjazdy i twierdzi, że nie są one problemem, mimo, iż przez niektóre osoby są przedstawiane zupełnie inaczej.

- Jeśli chcą pojechać na mecz Realu Madryt z Barceloną i nie ingeruje to w ich trening, to nie jest żaden problem dla nich oraz dla mnie - powiedział Dalglish.

- Mogą pojechać do Londynu i zajmie im to dłuższy czas, niż podróż na mecz do Madrytu.

- To dorośli mężczyźni, prawda? Nie jestem opiekunką do dzieci. Jeśli pojechali na mecz Realu Madryt z Barceloną, to mam nadzieję, że sporo się nauczyli.

Logistyka może się zmieniła, ale Dalglish, którego stałe zatrudnienie nie zostało jeszcze potwierdzone, twierdzi, że podstawowe zasady u piłkarzy są takie same, gdy zaczynał swój pobyt na Anfield ćwierć wieku temu.

W porze obiadowej, Dalglish usiądzie dziś na ławce trenerskiej na mecz z Newcastle po raz pierwszy od czasu, gdy został zwolniony z tego klubu po dwóch meczach w 1998 roku.

Jak zwykle twierdzi, że nie czuje antypatii do swojego byłego klubu, lub do jego byłego prezesa - Freddy'ego Shepherda.

- W żadnym wypadku nie czuję złości, a teraz i tak są już inni właściciele. Ja mam świetne relacje z Freddym.

- Zapytano mnie później o stanowisko menedżera w Newcastle, a ja powiedziałem, że jeśli ktoś został poproszony o pracę w tym klubie, to po prostu powinien ja przyjąć - zakończył Dalglish.

Graham Chase

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Anfield pożegnało Matipa i Thiago - zdjęcia  (0)
20.05.2024 00:56, AirCanada, liverpoolfc.com
Van Dijk: Życie toczy się dalej  (0)
19.05.2024 21:53, Fsobczynski, thisisanfield.com
Arne Slot pożegnany w Rotterdamie  (0)
19.05.2024 21:51, Vladyslav_1906, Liverpool Echo
Galeria zdjęć z pożegnania Jürgena Kloppa  (0)
19.05.2024 21:46, Bartolino, liverpoolfc.com
Klopp: Teraz jestem jednym z was  (8)
19.05.2024 20:35, Bartolino, liverpoolfc.com
Statystyki  (0)
19.05.2024 20:31, Zalewsky, SofaScore