Carra: To dla mnie zaszczyt
Jamie Carragher mówi o swojej dumie po osiągnięciu poziomu Raya Clemence'a oraz Emlyna Hughesa, gdyż stał się drugim w historii zawodnikiem z największą liczbą występów w czerwonej koszulce.
33-letni obrońca rozegrał swój 665. mecz dla klubu podczas zwycięskiego 3-0 spotkania nad Newcastle - lepszy od niego jest tylko Ian Callaghan, który pojawił się na boisku w barwach The Reds 857 razy.
- Te nazwiska - to giganci w tym klubie. Być tak blisko nich to przywilej dla mnie i mojej rodziny. To legendy klubu i jestem zadowolony, że znajduję się w ich pobliżu.
- Nie sądzę, abym dogonił Iana Callaghana. To prawdopodobnie najmilszy były zawodnik, jakiego tutaj poznałem i myślę, że zasłużył na ten rekord. Myślę, że go utrzyma.
- Patrzę na tych młodych, wchodzących do składu chłopaków i wiem, przez co teraz przechodzą. Dwóch obrońców oraz Jay Spearing. Wydaje się, że nie tak dawno ja byłem w podobnej sytuacji. To wspaniałe dla nich, wspaniałe dla klubu i miejmy nadzieję, że będą tutaj tak długo, jak ja.
Trzy punkty zdobyte przeciwko Newcastle dają Liverpoolowi piąte miejsce w Premier League - The Reds osiągnęli teraz prawdziwy rozpęd w wyścigu z Tottenhamem o kwalifikacje do Ligi Europy.
Taki scenariusz wydawał się mało prawdopodobny, kiedy Kenny Dalglish objął stanowisko menedżera w dniu 8 stycznia, a Carragher jest pełen uznania dla swojego szefa.
- Trudno jest wytykać mu cokolwiek w tym, co zrobił. To Kenny Dalglish - legenda jako piłkarz i menedżer. Jego rekord mówi sam za siebie - cztery mistrzostwa. Nie ma zbyt wielu menedżerów, którzy mogą się tym poszczycić - powiedział nasz numer 23.
- Miał ogromny wpływ na klub, a my po prostu się tym cieszymy.
- Mamy dobrą passę i musimy ją utrzymać oraz wywierać presję na Tottenhamie.
- Nastrój jest dobry. Odnieśliśmy słaby wynik z West Brom na wyjeździe i mieliśmy kilka trudnych meczów. Ludzie pewnie czuli, że ten sezon będzie dla nas stracony, ale jesteśmy teraz na dobrej drodze.
- Mam nadzieję, że możemy to również przenieść na następny sezon, ponieważ mimo tego, że dobrze sobie teraz radzimy, to piąte czy szóste miejsce nie jest wystarczająco dobre dla Liverpoolu - zakończył Carragher.
Komentarze (0)