Fulham - LFC: Ostatnie 5 spotkań
Dziś wieczorem Liverpool zagra w Londynie z Fulham w ramach dokończenia 36 kolejki angielskiej Premier League. Przypomnijmy sobie 5 ostatnich spotkań The Reds na Craven Cottage.
Fulham 3-1 Liverpool
Październik 2009
Premier League
Kończący mecz w 9 Liverpool uległ drużynie gospodarzy. W spotkaniu nie brakowało emocji, jednak gospodarze bezlitośnie wykorzystali błędy The Reds i zgarnęli 3 punkty. Bobby Zamora wyprowadził ekipę gospodarzy na niezasłużone prowadzenie po 24 minutach gry, jednak Fernando Torres kapitalnym strzałem z woleja na 3 minuty przed zakończeniem pierwszej połowy doprowadził do remisu.
Wprowadzony z ławki Erik Nevland strzelając bramkę w drugiej połowie odzyskał prowadzenie dla Fulham, a w końcówce meczu the Reds grali w dziewiątkę, kiedy Philipp Degen i Jamie Carragher zostali wyrzuceni z boiska przez sędziego Lee Masona w odstępie trzech minut. Clint Dempsey ustalił wynik spotkania kilka chwil później.
Fulham 0-1 Liverpool
Kwiecień 2009
Premier League
Liverpool atakował, przeważał i długo nie mógł sforsować skutecznej defensywy Fulham. Los uśmiechnął się jednak do ekipy Beniteza w 90 minucie gry, kiedy izraelski talizman - Benayoun wpakował piłkę do siatki, doprowadzając do ekstazy sektor fanów Kopites.
Fulham 0-2 Liverpool
Kwiecień 2008
Premier League
Goście dzięki bramkom Jermaine'a Pennanta i Petera Croucha wypracował sobie spokojną zdobycz 3-punktową na Craven Cottage. Liverpool przeważał od początku meczu i zwycięstwo nie było choćby przez chwilę zagrożone.
Fulham 1-0 Liverpool
Maj 2007
Premier League
Clint Dempsey zapewnił cenne zwycięstwo z lekko rezerwowym składem Rafy Beniteza. Boss Liverpoolu najprawdopodobniej już z myślą o finale LM w Atenach dał odpocząć kilku kluczowym graczom, co ułatwiło Fulham drogę po punkty.
Fulham 2-0 Liverpool
Październik 2005
Premier League
Gol Collinsa Johna po pół godzinie gry i późne trafienie Luisa Boa Morte dały gospodarzom pewne zwycięstwo 2-0. Liverpool naciskał na Fulham, ale pomimo ataków i zmian dokonywanych przez Rafaela Beniteza, The Reds opuszczali Londyn bez zaliczki punktowej.
Komentarze (0)