SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1825

Kenny: Wszyscy chcą tego samego


Według Kenny'ego Dalglisha Liverpool posiada już wszystko czego potrzebuje do zapewnienia sobie świetlanej przyszłości w dłuższej perspektywie czasu.

Szkot wraz z trenerem pierwszej drużyny, Stevem Clarke'iem, złożył podpis na 3-letniej umowie. Dalglish zapewnia, że odkąd Liverpool trafił w ręce Fenway Sports Group w klubie zapanowała harmonia, która może zaowocować sukcesami w przyszłości.

- Nie potrzebujemy już nic, czego jeszcze nie posiadamy. Mamy wspaniałe wsparcie kibiców i to ogromnie pomaga. W zasadzie to wsparcie przychodzi do nas z każdej strony. Wszyscy idą w tym samym kierunku i każdy chce tego samego. Zrobimy wszystko by osiągnąć nasze cele, ale nie mamy zamiaru siedzieć i o nich gadać.

- Chłopcy byli wspaniali, zwłaszcza ostatnio jednak również o tym nie będziemy zbyt dużo gadać. Zajmiemy się naszą pracą i przygotujemy się do meczu z Tottenhamem, ponieważ to jest teraz najważniejsze.

Po przejęciu klubu przez Fenway Sports Group w październiku zeszłego roku w marcu Dyrektorem Generalnym został Ian Ayre, a Damien Comolli awansował na posadę Dyrektora ds. Piłki Nożnej.

- Zarówno ja, jak i Steve, jesteśmy zachwyceni nowymi właścicielami. Damien fantastycznie nas wspierał, zwłaszcza w styczniowym okienku - to jak szybko potrafił wypatrywać nowych piłkarzy w końcówce okienka było niesamowite. Kiedy Ian i Damien dostali nowe posady byłem pewny, że będzie to ogromny krok na przód dla klubu i nie ma potrzeby niczego w tej kwestii zmieniać.

- Liverpool jest teraz o wiele bardziej stabilny niż wcześniej. Kibice mają ogromne uśmiechy na twarzach, a naszym zadaniem jest utrzymanie ich tak długo jak tylko możemy.

Od czasu przejęcia klubu w styczniu Dalglish pomógł Liverpoolowi awansować w Barclays Premier League z dwunastej lokaty na piątą. Jednakże sam menedżer czuje się zobowiązany do podkreślenia roli, jaką odegrał zatrudniony tuż po nim Steve Clarke.

- Jesteśmy zachwyceni tym, że do tej pory idzie nam tak dobrze. Mówię "my", ponieważ Steve jest również ogromnie ważny dla klubu. Zaczęliśmy współpracować od samego początku - przyszedł do klubu dzień po mnie i wspaniale zaangażował się w swoją pracę.

- Mogłem siedzieć tutaj i odpowiadać na pytania, a czasem nawet ich unikać - zwłaszcza tych o kontrakcie - jednak zawsze mieliśmy wszystko pod kontrolą i nigdy nic nie stwarzało nam problemów. Jesteśmy szczęśliwi ze wszystkiego odkąd przyszliśmy - podejścia piłkarzów do pracy, ich postawy i poświęcenia do trenowania i przenoszenia efektów treningów na boisko, a zwłaszcza z ich żądzy sukcesów.

- Wszystko więc dąży w dobrym kierunku. Właściciele niesamowicie nas wspierają, Damien za każdym razem był gotowy do szybkiego dostarczenia informacji o interesujących graczach, którzy mogą nas wzmocnić - po prostu wszystko było i jest na swoim miejscu.

- Niektórzy mogli pytać już trzy czy cztery tygodnie temu: "Czemu to się jeszcze nie stało?" (podpisanie kontraktu - przyp. tłum.), jednak my od początku wiedzieliśmy co robimy i nie przejmowaliśmy się tą sprawą. Nie było żadnych problemów ani konfliktów, nie było opóźnień spowodowanych brakiem porozumienia. Każdy tego chciał, jednak pod warunkiem, że stanie się to w odpowiednim czasie i będzie dobre dla wszystkich. Nie było potrzeby do podejmowania przez kogokolwiek pochopnych decyzji.

Przyjście Dalglisha tak bardzo odmieniło Liverpool, że zwycięstwo z Tottenhamem w niedzielę zapewni klubowi grę w Lidze Europy. Na początku roku mało kto wierzył, że uda się to osiągnąć.

- Zapewne nikt się nie spodziewał w styczniu, że będziemy tak wysoko, jednak musimy pozostać realistami i nie możemy dać się ponieść. W niedzielę mamy bardzo trudny mecz, a Tottenham ma trochę pecha, ponieważ grał dobrze w tym sezonie i teraz może stracić miejsce w pucharach.

- Wiemy co nas czeka. Mamy taki sam cel jak oni - wygrać. Będziemy zachwyceni ewentualnym zwycięstwem, jednak bez względu na rezultat meczu w niedzielę lub z Villą w kolejnym spotkaniu nie można w żaden sposób umniejszać temu, co dokonali nasi piłkarze. Byli fantastyczni przez całą krętą drogę do tak wysokiej lokaty i nalezą się im za to słowa uznania.

Z racji oficjalnego wyjaśnienia przyszłości Dalglisha dziennikarze postanowili zapytać go o planowaną letnią aktywność transferową na Anfield i czy można się spodziewać tak dużych transferów jak w styczniu.

- To czy wydajesz dużo, czy mało nie ma znaczenia, o ile wydajesz mądrze. Okienko transferowe podsumowuje gra piłkarzy, nie wydana kwota. Oczywiście duży budżet w niczym nie przeszkadza, wręcz pomaga, ale także nic nie gwarantuje. Podobnie jak w większości klubów będą u nas zmiany personalne i jestem gotowy na ogrom spekulacji.

- Będą transfery z klubu i do klubu, to niemal nieodłączna część przedsezonowych przygotowań, jednak my zajmiemy się jedynie naszymi biznesami, ponieważ im lepiej będziemy to robić, tym prędzej zaczniemy osiągać sukcesy.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Bednarek nie zagra z Liverpoolem  (19)
20.11.2024 17:49, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed meczem z Southampton  (0)
20.11.2024 14:50, Vladyslav_1906, liverpoolfc.com
Michał Gutka specjalnie dla LFC.PL!  (11)
20.11.2024 13:31, Gall1892, własne
Mac Allister, Núñez i Díaz w reprezentacjach  (0)
20.11.2024 12:48, FroncQ, liverpoolfc.com
Trening U-21 z pierwszym zespołem - wideo  (0)
20.11.2024 09:45, Piotrek, liverpoolfc.com
Szoboszlai z trafieniem na wagę remisu  (1)
20.11.2024 09:45, Ad9am_, liverpoolfc.com