Hansen: Dalglish idealny dla LFC

Mianowanie Kennego Dalglisha menedżerem Liverpoolu na najbliższe trzy lata jest fenomenalną wiadomością dla klubu i jego kibiców. Dokładnie na to zasłużył, jednak jest to również nagroda za ożywienie klubu na, jak i poza boiskiem.

Jako przyjaciel Kennego jestem strasznie zadowolony. Wiem, jak bardzo kocha Liverpool. Również jako ktoś, kogo interesują losy klubu, nie mam wątpliwość, że jest najlepszym człowiekiem do tej pracy.

Radość Kennego po powrocie na stanowisko menedżera Liverpoolu po 20-stu latach absencji była wyraźnie widoczna. W 1991 roku ze zrozumiałych powodów on czuł, że musi odpocząć od piłki. Po sześciu tygodniach powrócił odświeżony, zdając sobie sprawę, że popełnił błąd.

Był słabo traktowany przez Liverpool w latach 90-tych, kiedy, jak wyjawił ostatnio, klub prosił go o zmianę zdania w ostatniej chwili.

Mimo to nigdy nie był przeciwko Liverpoolowi i zawsze życzył wszystkiego najlepszego każdemu na Anfield.

Teraz otrzymał długoterminowy kontrakt, by poprowadzić Liverpool naprzód. Nie znam nikogo związanego z klubem, kto uważa to za coś innego, jak za fantastyczny rozwój.

Cynicy kwestionowali decyzję o przyznaniu mu roli tymczasowego menedżera po zwolnieniu Roya Hodgsona, opierając swoje wątpliwości na fakcie, że nie prowadził on żadnej drużyny przez 10 lat.

Wiele razy mówiłem, że on trzymał rękę na pulsie w sprawach piłki niemal każdego dnia tej dekady i tak naprawdę nigdy nie był z dala od gry, spędzając bardzo dużo czasu, jako obserwator i kibic Liverpoolu w loży dyrektorskiej na Anfield.

Podstawy gry są dokładnie takie same, jak w 1977 roku, kiedy Kenny przybył na Anfield i będą takie same w 2057 roku. To podstawy atakowania i bronienia, podawania i poruszania się oraz wydobywania tego, co najlepsze z 11. zawodników, których posłało się na boisko.

Sprawność fizyczna i dieta poprawiły się, jak również podejście do jedzenia i alkoholu, jednak tak bardzo to się nie zmieniło. Jeśli jakiekolwiek nowe rzeczy wkradły się do piłki w ciągu ostatnich 10 lat, Kenny wie o nich.

Szczegółowo śledził grę. Posiada encyklopedyczną wiedzę o piłkarzach z całego świata, dużo większą od mojej, więc sugerowanie, że był on z dala od piłki jest nonsensem.

Kenny zaproponował swoją kandydaturę latem przed tym, jak wybrano Hodgsona. Podczas gdy mądrość po fakcie jest cudowną rzeczą i łatwo powiedzieć, że powinno mu się wtedy dać tę pracę, to uważam, że szaleństwem było nierozważenie jego kandydatury. To był błąd.

Wiadomość o długoterminowym kontrakcie Kennego pojawia się w czasie, kiedy Liverpool odradza się. Podczas gdy jego przesłaniem będzie to, by nie dać ponieść się emocjom, jego natura i wgląd w klub będą oznaczać, że kolejny raz powalczy on o najważniejsze trofea.

Kenny jest pochłonięty Liverpoolem. Wie, jakie ma znaczenie ten klub, czego chcą fani i jaki typ zawodników i piłki chcą oni oglądać.

To, czego dokonał po zastąpieniu Hodgsona, było czymś niezwykłym. Ściągnięcie Luisa Suareza z Ajaksu zaczyna wyglądać na dobry interes, mimo że kosztował 23 miliony funtów.

Reputacja Kennego i pozycja w grze umożliwi Liverpoolowi ściągnięcie zawodników. Zadanie to stało się łatwiejsze przez fakt, że zespół jest teraz na piątym miejscu w tabeli. To oczywiste, że klub znów idzie do przodu.

Jest zbyt wcześnie, by mówić o Liverpoolu wygrywającym tytuł, jednak jeśli ktoś może to urzeczywistnić, to z pewnością Kenny. Przypuszczam, że czteroletnia umowa byłaby lepsza, jednak on jest szczęśliwy z warunków kontraktu i struktury klubu, współpracując z dyrektorem ds. piłki – Damienem Comollim.

Filozofią właściciela Liverpoolu – Johna W. Henry'ego i Fenway Sports Group było ściągnięcie młodego menedżera. Bardzo ciężko jest zmienić regułę taką jak ta, kiedy czujesz, że jest to najlepsze rozwiązanie. Kenny swoją pracą po powrocie sprawił jednak, że było to prościutkie dla nich.

Oni wiedzą, że fani chcą Kennego, ale zdają sobie sprawę, że to nie tylko z powodu sentymentu. Kibice chcą go – i FSG go chce – ponieważ udowodnił, że może osiągać sukcesy na boisku oraz pobudzić i zjednoczyć cały klub.

To dlatego mianowanie Kennego jest doskonałe dla klubu. Wiem, że mówię to jako przyjaciel Kennego, jednak Liverpool nie może być w lepszych rękach.

Alan Hansen