Shelvey: Kto by się spodziewał?
Jonjo Shelvey powiedział, że bez względu na zakończenie sezonu, Liverpool może zaliczyć drugą końcówkę sezonu, do jak najbardziej udanych. Czerwoni wciąż liczą na grę w Lidze Europy, ale w tym momencie nie wszystko zależy od naszego zespołu.
- W styczniu, kiedy dołączył do nas Dalglish, nikt nie oczekiwał, że będziemy w stanie walczyć o 5 lokatę.
- Kenny wniósł do tego zespołu coś odmiennego. W drużynie panuje wyjątkowa atmosfera, która ma duży wpływ na osiągane przez nas rezultaty.
- Dzięki niemu gramy w ten sposób, w jaki chcą nas oglądać fani Liverpoolu. Myślę, że postąpił bardzo słusznie, dając młodym piłkarzom tak wiele szans.
Shelvey, który przybył na Anfield z Charltonu latem 2010 roku jest spokojny o swoją przyszłość w Liverpoolu.
- Rozmawiałem z bossem i mówił, że jestem w jego planach dotyczących przyszłości.
- Mam naprawdę duże oczekiwania wobec siebie. Jestem młodym piłkarzem i wiem, że przede mną mnóstwo pracy i nauki. Przebywając obok takich graczy jak Kuyt czy Gerrard, uczę się każdego dnia czegoś nowego.
Tymczasem Fulham i Wolves wymieniane są w gronie klubów zainteresowanych usługami wypożyczonego z Liverpoolu do Nottingham Forest Paula Konchesky'ego.
Komentarze (0)