LFC tuż przed nową kampanią
Piłkarze Liverpool Football Club wracają do treningów w poniedziałek, a wśród nich tacy zawodnicy jak Alberto Aquilani, Philipp Degen i Nabil El Zhar, chociaż klub miał nadzieję sprzedać ich do tego etapu. Bezowocne starania w tej kwestii idą w parze z niepokojącym brakiem mocy Liverpoolu na rynku transferowym, podczas gdy włodarze klubu koniecznie chcą zredukować ogromną listę płac.
John W. Henry, główny właściciel the Reds podkreśla, że szereg niepowodzeń nie jest spowodowany brakiem chęci po stronie klubu, ale raczej odczuciem wygórowanych cen na angielskim rynku. Powszechne przekonanie mówi, że Liverpool prawdopodobnie zmieni z tego powodu kierunek strategii transferowej i skieruje swoje zainteresowanie do Europy.
Henry raz jeszcze podkreślił wolę, by Liverpool funkcjonował na miarę swoich możliwości finansowych. - Jesteśmy zdeterminowani, żeby budować - powiedział. - Tak długo, jak utrzymamy się w parametrach, które określiła UEFA zgodnie z regułą Financial Fair Play, przystosujemy się bez problemów.
Atrakcyjność Liverpoolu jest ograniczona, ponieważ klub nie bierze udziału w Lidze Mistrzów. Piłkarze jak Clichy, Jones i Young nie przystali na podpisanie kontraktu z The Reds przede wszystkim z tego powodu.
Manchester City jest blisko transferu, na podstawie którego Gael Clichy, lewy obrońca Arsenalu może zmienić barwy klubowe za kwotę 7 mln funtów.
Przekazane informacje wskazują, że Liverpool również złożył propozycję na taką sumę po tym, jak początkowa oferta 5 mln funtów została odrzucona, jednak francuski piłkarz wyraził chęć przeprowadzki do Manchesteru, co czyni go już siódmym zawodnikiem tego lata, który wymknął się the Reds.
Decyzja piłkarza Arsenalu to kolejny cios dla Liverpoolu, który zmaga się z frustracją na rynku transferowym. Clichy dołączył do listy piłkarzy, którzy odrzucili możliwość przeprowadzki na Anfield, niwecząc plany Dalglisha o poważnych wzmocnieniach składu przed pierwszym treningiem drużyny w poniedziałek. Wcześniej na transfer nie przystali Connor Wickham, Phil Jones, Ashley Young, Sylvain Marveaux, Brad Friedel i Alexander Doni.
Kolejna obawa dotyczy tego, że termin dla Liverpoolu do podjęcia decyzji w sprawie dzierżawy terenu, gdzie ma ewentualnie powstać nowy stadion na Stanley Park wygasa w piątek. Najprawdopodobniej jednak klub będzie miał przedłużony termin przez Radę Miasta Liverpoolu.
James Ducker, Tony Barrett
Komentarze (0)