Comolli na temat Adama i transferów
Damien Comolli, dyrektor ds. piłki nożnej na Anfield opowiada o transferze Charliego Adama, stałych fragmentach gry, strategii transferowej oraz zbliżających się roszadach w kadrze Liverpoolu przez najbliższe miesiące.
Czy możesz opisać swoją radość po transferze Charliego Adama do Liverpoolu?
Jestem bardzo zadowolony. Całkiem długo o niego zabiegaliśmy, gdyż nasze starania rozpoczęły się na koniec stycznia. Cały czas jednak monitorowaliśmy sytuację, ponieważ w naszej opinii to świetny zawodnik. Zdawaliśmy sobie sprawę, że naprawdę bardzo chciał tutaj przejść, pragnął przywdziać czerwony trykot Liverpoolu. Kenny Dalglish powiedział, że ten transfer jest priorytetem i dołożyliśmy wszelkich starań, by go sprowadzić na Anfield. Jesteśmy zachwyceni.
Wspomniałeś już o tym, gdyż właśnie zakończyła się pewna saga. Domyślam się, że każdy odetchnął z ulgą na Merseyside?
Można powiedzieć, że to była pewna saga. Ucieszyliśmy się, ponieważ inny kluby również wyrażały spore zainteresowanie. Zawodnik dał jednak do zrozumienia wszystkim potencjalnym zespołom, że pragnie przejść do Liverpoolu i to jest fakt. Taka sytuacja o wiele ułatwiła naszą pracę. Doznajesz ulgi, kiedy sprowadzasz do siebie nowego piłkarza, ponieważ transfer zawsze wiąże się z długim procesem. W tym przypadku sprawa ciągnęła się jeszcze dłużej, gdyż trwała dwa okienka transferowe, czyli sześć miesięcy.
Przyznałeś, że Charlie wykazał głęboką chęć przejścia na Anfield. Czy ten element okazał się dla ciebie kluczowy?
To ważne z dwóch powodów. Po pierwsze szukasz na rynku zawodników, którzy chcą przejść i pragną grać dla klubu, a więc wykazują swoje zaangażowanie. Następnie biorąc pod uwagę bardziej stronę finansową i techniczną, kiedy piłkarz rozmawia z kilkoma drużynami, wówczas trudniej przeprowadzić transfer. W przypadku Charliego było zupełnie inaczej, gdyż otwarcie powiedział, "Chcę grać tylko dla Liverpoolu".
Kiedy Liverpool bacznie obserwował jego poczynania, co sprawiło, że pojawiła się w waszych głowach myśl, "To jest piłkarz dla nas"?
Wszystkiego po trochu. Jeśli spojrzeć na jego warunki fizyczne, to można stwierdzić, że są imponujące. Posiada siłę, moc i wytrzymałość. Natomiast jeśli chodzi o atrybuty techniczne, wtedy przede wszystkim trzeba podkreślić absolutnie fantastyczną lewą nogę. Kenny oraz ja przeglądaliśmy historię stałych fragmentów gry Blackpool w poprzednim sezonie. Jeśli przypatrzysz się uważnie, ta drużyna jest w czołówce Premier League. To kolejny powód, żeby sprowadzić takiego zawodnika, gdyż wprowadzi do zespołu wiele pod kątem tempa gry, jak również stałych elementów.
Przyznasz chyba, że stałe fragmenty gry są bardzo ważne w Premier Leage?
To około 35 procent bramek, dlatego lepiej posiadać w ekipie dużo zawodników, którzy potrafią wykonywać stałe elementy gry. Jordan Henderson wykonywał wszystkie fragmenty w Sunderlandzie i wychodziło mu to całkiem dobrze. Charlie miał takie samo zadanie w Blackpool. Niedawno oglądałem urywki bramek, które zdobył bezpośrednio ze stałych fragmentów gry. To kompletny pomocnik w nowoczesnym stylu, który potrafi wykonywać kilka zadań na boisku. Oczywiście jego atutem jest również lewa noga, której wcześniej nie mieliśmy w naszej pomocy.
Charlie Adam był nominowany do nagrody Najlepszego Piłkarza Sezonu 2010/11, jednak zdaje się, że najlepsze przed nim? Jak ocenisz jego potencjał?
Myślę, że może być lepszym zawodnikiem, ponieważ z wiekiem każdy nabiera doświadczenia. To był dopiero jego pierwszy sezon w Premier League, więc z większym bagażem doświadczeń lepiej będzie rozumiał styl gry Premier League. Jednocześnie trening każdego dnia z grupą znakomitych piłkarzy, których ma Liverpool pozwoli rozwinąć jego umiejętności piłkarskie, jak również część fizyczną, mentalną i taktyczną. Trening z najlepszymi pozwala rozwijać umiejętności i myślę, że tego możemy się spodziewać.
Liverpool jest łączonym z mnóstwem zawodników, natomiast to jest dopiero drugi nasz transfer. Czy możesz opisać swój nastrój obserwując poczynania klubu na rynku transferowym?
Jesteśmy bardzo zadowoleni, ponieważ obaj zawodnicy byli absolutnie na szczycie naszej listy życzeń. Podchodząc do okienka transferowego zawsze masz naszkicowane X ilość celów i rzadko się zdarza, że skompletujesz całą listę. Mamy szczęście, że udało nam się osiągnąć porozumienie i sprowadzić priorytety. Można się z tego cieszyć i jestem przekonany, że wciąż będzie wiele roszad w kadrze, zwłaszcza piłkarzy, z którym będziemy musieli się pożegnać. Liczymy również na więcej nowych twarzy.
Pojawiła się wielka debata w artykułach prasowych na temat naszej strategii na rynku transferowym. Czy można mówić o strategii i jeśli tak, to na czym ona polega?
Zawsze istnieje strategia. Chodzi przede wszystkim o zawodników, których obserwujesz przez cały rok. Ustalasz pewne cele na daną pozycję, która jest słaba albo istnieje możliwość poprawy, czy też sprowadzasz dodatkową konkurencję. Jest strategia jeśli wziąć pod uwagę profil zawodników, których potrzebujemy w klubie. Chodzi o mentalność, postawę i etykę pracy. Wiek jest również dużym czynnikiem. Niektórzy wymieniają narodowość i paszport, ale to nie ma tak naprawdę dużego znaczenia jeśli wziąć pod uwagę to, co powiedziałem na początku.
Komentarze (0)