Ciężkie zadanie Dalglisha
Mimo dwunastogodzinnego lotu, dużej wilgotności i czasem wręcz wymęczających pochlebstw, wycieczka do Azji może być śmiało uznana za udaną. Teraz Dalglisha czeka trudniejsze zadanie – musi uporać się z urodzajem w środku pola.
Menager Liverpoolu zainwestował tego lata 47 milionów funtów w trzech pomocników – skład wzmocnili Stewart Downing, Jordan Henderson i Charlie Adam. Jednak pod wpływem sygnałów właściciela klubu, że ten chce widzieć z powrotem Alberto Aquilaniego, który spędził rok w Juventusie, pole manewru Dalglisha może się zawęzić.
Milan Jovanovic, ostatni i najgorszy transfer Rafaela Beniteza, jest już jedną nogą poza klubem. Serb otrzymał oferty z Anderlechtu i Lille, żona zawodnika preferuje przeprowadzkę do Brukseli.
Podobnie jak w przypadku Maxi Rodrigueza i Joe Cole’a, przyszedł on na zasadzie wolnego transferu i otrzymał wysoką tygodniówkę. Wszyscy trzej, ochoczo zachęcani do opuszczenia Anfield, zarabiali około 100 tys. funtów tygodniowo.
Rodriguez potwierdził z zeszłym miesiącu, że jego były klub, Newell’s Old Boys złożył mu ofertę i jest on chętny do powrotu, mimo udanej końcówki sezonu, w której strzelił dwa hat-tricki.
Oczekiwano, że Cole także odejdzie. Łączono go już z Tottenhamem, Aston Villą, a nawet Hamburgiem. Ten jednak wciąż może dużo dać klubowi z Merseyside, jak zapewnił Steve Clark.
Komentarze (0)