Ayre: Wrócimy do Malezji
Ian Ayre podziękował dzisiaj ludziom w Malezji za niezapomniane przywitanie The Reds, jakie otrzymali na początku tego tygodnia, a następnie obiecał: Wrócimy.
Liverpool wrócił na Merseyside wcześnie rano po krótkim postoju w Singapurze, gdzie kolejna grupa zachwyconych kibiców z Dalekiego Wschodu oglądała luźny trening przed powrotem The Reds do domu.
Klub otrzymał bardzo miłe przywitanie w Malezji podczas drugiego etapu tornee, a Dyrektor Zarządzający Liverpoolu powiedział, że był zaskoczony skalą namiętności, jaką otrzymali zawodnicy po przybyciu.
- To było niesamowite. Żyłem w tej części świata przez wiele lat, jednak nie doceniałem atmosfery, jaka może się wytoczyć na stadionie przy 80-tysięcznym tłumie, tysiącach osób, czekających na nasz pociąg i tysiącach, obserwujących nas na wszelkich wydarzeniach - powiedział Ayre.
- Wszyscy zaangażowani - czy to piłkarze, pracownicy lub sponsorzy - byli zaszokowani tym, jak wspaniałych i podekscytowanych ludzi tutaj spotkali.
- To ważne, aby podróżować tak daleko i zobaczyć, jak wielki poziom wsparcia otrzymujemy. Jest to świetne dla młodszych i nowych chłopaków, by zobaczyli, jak wiele ten klub znaczy dla ludzi oraz jak ważna jest koszulka, którą noszą.
- Zajęło nam ponad sto lat, by zjawić się tutaj po raz pierwszy. Jestem pewien, że nasz powrót nie potrwa długo, ponieważ nigdy nie zapomnimy powitania, które otrzymaliśmy.
Komentarze (0)