Początek sezonu bez Suareza?
Dobra postawa reprezentacji Urugwaju w Copa America stawia pod znakiem zapytania dostępność Luisa Suareza dla Liverpoolu na początku nowego sezonu Premier League.
Zwycięstwo po rzutach karnych z Argentyną w ćwierćfinale oznacza, że w walce o finał Urugwaj zmierzy się z Peru. Ewentualna wygrana jeszcze bardziej opóźni powrót Suareza na Anfield.
Steve Clarke zasugerował, że Liverpool jest przygotowany na taki scenariusz. Mimo że asystent Dalglisha nie wymienił żadnych nazwisk, kupiony zimą napastnik jest obecnie jedynym graczem the Reds, który z powodu gry dla reprezentacji nie przygotowuje się do sezonu wraz zresztą drużyny.
- W obecnym futbolu trzeba zaakceptować, że różne państwa na różnych kontynentach rozgrywają turnieje w różnych terminach – powiedział Clarke.
- Zadaniem piłkarzy jest stawić się na zgrupowaniu i zaprezentować się najlepiej jak potrafią w barwach swojego kraju.
- Kiedy wrócą ocenimy ich przygotowanie fizyczne i mentalne a następnie zaplanujemy im odpowiedni plan treningowy. Jeśli są przygotowani do startu sezonu to w porządku. Jeśli potrzebują trochę czasu na powrót do pełni sprawności, inni dostaną szansę. Właśnie dlatego warto mieć szeroki skład.
Choć Suarez miał bardzo mało czasu na odpoczynek po poprzednim sezonie, zdążył rozegrać siedem spotkań dla swojej narodowej reprezentacji. Złożyły się na to trzy spotkania towarzyskie oraz cztery mecze w Copa America. Możliwość przemęczenia Suareza w trakcie sezonu jest jednym ze zmartwień Kenny'ego Dalglisha, zwłaszcza biorąc pod uwagę wpływ jaki Suarez miał na Liverpool od momentu transferu.
Dalglish konsekwentnie opowiadał się za przemyśleniem i reorganizacją kalendarza spotkań międzynarodowych. Jeśli dobra postawa Urugwaju na Mistrzostwach Ameryki Południowej kosztować go będzie stratę zawodnika na początku sezonu, jego stanowisko może się wzmocnić.
Komentarze (0)