Liverpool czeka na Suareza
Liverpool pozostaje pełen nadziei na zdolność Luisa Suareza do odegrania roli w pierwszych spotkaniach sezonu, mimo wysiłku, jaki zawodnik włożył we wsparcie Urugwaju podczas zwycięskiego Copa America. Pozostanie w turnieju aż do finału oznacza, że Luis Suarez ma mniej, niż trzy tygodnie odpoczynku przed startem rozgrywek krajowych.
25-latek, ogłoszony MVP turnieju, zdobył gola i asystę w wygranym przez Urugwaj 3-0 meczu z Paragwajem. Finał rozegrany wieczorem w Buenos Aires był rekordowym, 15 wygranym przez Urugwaj. Po meczu Suarez dołączył do kolegów z zespołu i 35,000 oszalałych z radości kibiców, by świętować zwycięstwo na Estadio Centenario w Montevideo.
Suarez ma obecnie zapewnioną przerwę od swojego klubu, by zrelaksować się po 3 tygodniach turnieju, ale należy spodziewać się, że skróci swój pobyt w ojczyźnie, by powrócić do Anglii w celu przygotowania się na mecz z Sunderlandem 13 sierpnia lub na spotkanie wyjazdowe z Arsenalem tydzień później.
Po napastniku spodziewać się można, że pozostanie w Montevideo na pierwszych urodzinach swojej córki Delfiny 5 sierpnia, ale znajomi twierdzą, że nie zamierza odwiedzać swojego domu rodzinnego w Salto, na granicy z Argentyną, ponieważ uniemożliwiłoby mu to szybszy powrót do Anglii.
Dalglish i opieka medyczna Liverpoolu skonsultują się z graczem dla pewności, że jest gotów do gry. Jednak 2-tygodniowa pauza, na którą otrzymał pozwolenie przed Copa America, tak samo jak 7-tygodniowa przerwa, trwająca od listopada zeszłego roku do stycznia – wynikająca z zawieszenia spowodowanego ugryzieniem zawodnika PSV Eindhoven Otmana Bakkala oraz przerwy zimowej w Holandii - oznaczają, że może wrócić do akcji przed upływem pełnych 3 tygodni, do których jest uprawniony.
Sylwetka Suareza po niesamowitych 6 miesiącach w Merseyside i zapierającym dech w piersiach występie na Copa America jest zapewnieniem, że Dalglish woli upewnić się, zanim zaryzykuje długotrwałe dobro zdrowotne byłego zawodnika Ajaxu.
Urugwajczyk już okazał się nowym klejnotem w koronie Liverpoolu, a jego występy w Argentynie zapewniły mu status jednej ze wschodzących gwiazd światowej piłki.
Sam gracz był typowo sangwinistyczny w odniesieniu do nagrody indywidualnej, przekonując że trofeum dla gracza turnieju należy jego drużynie.
- Nagrody indywidualne są dla drużyny – powiedział.
- Ta drużyna wykonała ogromny wysiłek. Udowodniliśmy, że to, co osiągnęliśmy zeszłego roku w Afryce nie było dziełem przypadku. Urugwaj dokonał wielkich rzeczy, ale nie może zapomnieć jak wygrywa się trofea. Mamy za sobą kilka ciężkich lat, ale pokazaliśmy, że jesteśmy wielkim narodem.
Komentarze (0)