Spearing zadowolony z transferów
Jay Spearing w wywiadzie dla Liverpool Echo zapewnił, że nie zrezygnuje z walki o miejsce w składzie w obliczu rosnącej konkurencji w linii pomocy Liverpoolu. Anglik rozpoczął w pierwszym składzie dziewięć ostatnich ligowych potyczek zeszłego sezonu, a bardzo dobrą postawą na boisku zasłużył na nowy kontrakt.
Jednak transfery Jordana Hendersona i Charliego Adama w połączeniu z powrotem do zdrowia Stevena Gerrarda sprawiły, że Kenny Dalglish ma teraz więcej opcji w środku pola.
Spearing nie przejmuje się konkurencją. Na każdym treningu skupia się na walce o zapewnienie sobie miejsca w składzie w pierwszym meczu nadchodzącego sezonu.
- Mam teraz większą konkurencję, ale to mi nie przeszkadza – powiedział Spearing, który przed jutrzejszym towarzyskim meczem z Galatasaray ma wylecieć dziś z drużyną do Stambułu.
- Kiedy jesteś piłkarzem tak wielkiego klubu musisz zdawać sobie sprawę, że w oknie transferowym sztab szkoleniowy będzie chciał sprowadzić zawodników najwyższej klasy.
- Jestem bardzo zadowolony z transferów, które zrobiliśmy. Dołączenie do składu Adama i Hendersona to dla nas wielkie wzmocnienie. Obydwaj są wspaniałymi piłkarzami.
- Patrząc z mojego punktu widzenia można powiedzieć, że ich przybycie wywiera na mnie presję, ale to jeszcze bardziej mnie motywuje.
- Wiem, że muszę konsekwentnie poprawiać swoją grę i udowodnić, że mogę grać obok nich lub przed nimi.
Spearing był łączony z przejściem do Wolverhampton na zasadzie wypożyczenia, ale urodzony w hrabstwie Merseyside 22-latek nie przywiązywał większej wagi do tych spekulacji.
W zeszłym sezonie Anglik wystąpił w 20 meczach Liverpoolu i twierdzi, że przede wszystkim skupia się na pozostaniu w planach Dalglisha.
- Pierwszy raz usłyszałem o zainteresowaniu Wolves z gazety, ale to nie jest przedmiotem dyskusji – powiedział.
- Staram się dawać z siebie wszystko dla Liverpoolu.
- Ostatni sezon był dla mnie wspaniały. Otrzymałem od Roya Hodgsona wiele szans i jestem mu za to wdzięczny. Następnie Kenny, tuż po swoim przyjściu, stawiając na mnie w derbach pokazał, że we mnie wierzy.
- Mam nadzieję, że odpłaciłem się mu dobrą grą. Później dostałem kolejne szanse – zagrałem w pierwszym składzie w dziewięciu ligowych meczach z rzędu. Po prostu musiałem co tydzień udowadniać, że należy mi się to miejsce.
- Chciałem bardzo podziękować Kenny’emu. Mam nadzieję, że teraz mogę występować nawet z piłkarzami, którzy niedawno przybyli do klubu.
Komentarze (0)