Lawrenson: Ten sezon będzie wielki
Ostatnie porażki w meczach towarzyskich mogły wywołać niepokój niektórych kibiców, jednak zdaniem Marka Lawrensona, fani Liverpoolu wciąż mają wiele powodów, by być optymistami.
Były obrońca The Reds wierzy, że gdy sezon na dobre się rozpocznie, a Kenny Dalglish wypuści do boju swoją najsilniejszą jedenastkę, Liverpool stanie się liczącą siłą w Premier league.
Pewność Lawrensona wynika z przekonania, iż jego były kolega z drużyny i menedżer podejmował jak dotąd mądre decyzje na rynku transferowym.
- Jestem pod wrażeniem tego, co zrobił Liverpool - powiedział.
- Pozyskując Charliego Adama, Jordana Hendersona i Stewarta Downinga, Kenny podniósł jakość składu. Wszyscy ci zawodnicy mogą stać się jeszcze lepsi.
Henderson i Downing przybyli na Anfield za wiele milionów funtów, jednak to transfer Adama, którego kupiono z Blackpool za 6.75 milionów jest dla Lawrensona najbardziej ekscytujący.
- Liverpoolowi nigdy nie udało się zastąpić Xabiego Alonso. Nie zrozumcie mnie źle, Charlie Adam nie jest tym samym piłkarzem, ale również posiada umiejętność rozrzucania piłki z głębi pola.
- W minionym sezonie sześciokrotnie oglądałem go na żywo i jego podania były wybitne. Myślę, że podpisanie z nim kontraktu to wielkie wzmocnienie.
- Na lewym skrzydle w Blackpool grał Gary Taylor-Fletcher, a Adam potrafił posłać na jego stopę crosowe podanie z 35 metrów.
- Steven będzie zachwycony grając z takim piłkarzem. Pozyskanie go oznacza, że Gerrard będzie mógł zajmować pozycję bardziej z przodu, lepszą dla siebie i pozwalającą mu na bliższą współpracę z Suarezem.
Niektórzy dziwili się widząc, jak Liverpool lekką ręką wydaje 16 milionów na Hendersona, a potem płaci Aston Villi 20 za Downinga. Lawrenson nie przejmuje się jednak wydanymi pieniędzmi.
- Mówi się o wyłożonych pieniądzach, ale to dość względne podejście.
- Otrzymali 50 milionów za Torresa i wydaje się, że był to transfer stulecia.
- Henderson to młody gracz z wielkim potencjałem, a Downing jest reprezentantem Anglii z umiejętnością podawania i dośrodkowywania piłki. Wystawianie go na lewym skrzydle pomoże zachować balans, a i tak nie osiągnął jeszcze maksimum swoich możliwości.
- Owszem, gdyby kupili go przed odejściem Ashley'a Younga, zapłaciliby mniej, ale taki jest futbol. Czasem należy wydać odrobinę więcej, by mieć piłkarza, którego się potrzebuje.
Zdaniem Lawrensona nie jest przypadkiem, iż trzy najdroższe nabytki Dalglisha tego lata to Brytyjczycy.
- Myślę, że ma to sens.
- Kenny wie, że radzą sobie w Premier League, ponieważ udowodnili to w swoich byłych klubach. Nie musisz martwić się o ich adaptację w nowej lidze.
- Znają język i nie będą mieli problemu z zadomowieniem się, a to już połowa sukcesu. Pomaga to w zachowaniu porządku w szatni, kiedy jednocześnie niezbędny jest dobrych duch drużyny.
- Pozyskując najlepszych brytyjskich piłkarzy unikasz problemów, które pojawiają się, gdy sprowadzasz zawodnika z zagranicy.
Lawrenson ma nadzieję, że przed zamknięciem letniego okienka transferowego, na Anfield przybędzie jeszcze kilku nowych graczy.
- Osobiście uważam, że Kenny powie, iż potrzebuje jeszcze dwóch lub trzech piłkarzy.
- Z pewnością konieczny jest lewy obrońca, prawdopodobnie stoper i być może jeszcze jeden napastnik.
- Jeśli chodzi o lewą stronę defensywy, wybrałbym Jose Enrique z Newcastle. Można kłócić się, że lepiej radzi sobie atakując, niż broniąc, ale należy mieć nadzieję, że większą część meczu Liverpool będzie spędzał na połowie rywala.
- Nikt nie chciałby widzieć Soto (Kyrgiakosa) na środku obrony w każdej kolejce, natomiast Daniel Agger ma wiele problemów z kontuzjami. Pozostają Jamie Carragher i Martin Skrtel, więc Kenny potrzebuje kogoś jeszcze.
- Dla Andy'ego Carrolla nadchodzący sezon będzie niezwykle istotny i mam nadzieję, że nie będą nękać go kontuzje. Dalglish ma do dyspozycji Carrolla i Suareza, ale tutaj również potrzebuje wsparcia.
Suarez stał się gwiazdą Anfield po tym, jak w połowie ubiegłego sezonu przeniósł się na Anfield z Ajaxu za 22,8 milonów funtów.
Lawrenson jest jednym z fanów Urugwajczyka, wypoczywającego obecnie po grze w Copa America.
- Inne kluby obserwowały Suareza, ale to Kenny go przekonał.
- Liga holenderska nie jest silna i czasem napastnicy przenoszą się do Anglii, gdzie nie do końca sobie radzą, jednak Suarez zrobił wrażenie na wszystkich. Robi rzeczy, jakie potrafi niewielu piłkarzy. Od dawna Liverpool nie miał takiego zawodnika.
- Potrafi grać na własną rękę z przodu lub z partnerem w ataku, doskonale czyta grę. Strzela gole i stwarza okazje do ich zdobywania.
- Jego występ w meczu z Manchesterem United był wybitny i był zwiastunem tego, co jeszcze pokaże w Premier League.
Istnieją obawy, że po wyczerpującym sezonie, Suarezowi przeszkodzić może zmęczenie, ale Lawrenson wierzy, iż brak gry w europejskich pucharach okaże się dla niego i jego kolegów pomocny.
- Jestem pewien, że sztab będzie postępował z Suarezem ostrożnie.
- Ma teraz dwa tygodnie przerwy i nie straci w tym czasie formy.
- Skorzysta z faktu, iż Liverpool nie gra w Europie, a jeśli podczas przerwy reprezentacyjnej Urugwaj nie będzie rozgrywał żadnego spotkana, otrzyma 10 dni przerwy.
- Nieobecność w europejskich pucharach pomoże The Reds. Nie muszą podróżować ani grać w czwartki, a potem w niedziele.
- Podczas gdy Chelsea i Manchester grać będą w Lidze Mistrzów, Liverpool będzie mógł odpocząć i pracować na treningach pomiędzy meczami.
Lawrenson jest pod wrażeniem transformacji, jakiej dokonali nowi właściciele od momentu przejęcia klubu od Toma Hicksa i George'a Gilletta.
- Z klubem jest teraz dużo lepiej.
- Ludzie nigdy nie zapomną Gilletta i Hicksa oraz tego, jakimi oszustami byli. Jednakże powoli złe wspomnienia zaczną się zacierać.
- Nowi właściciele dali to, co obiecali. W Liverpoolu panuje dobra atmosfera i zmierza on we właściwym kierunku.
- Przypomina mi się Liverpool sprzed lat, a klub właśnie tego potrzebował.
Lawrenson oczekuje, że the Reds odzyskają miejsce w czołowej czwórce, jednak obawia się, iż rywalizacja o tytuł pozostanie poza ich zasięgiem.
- Jestem pewien, że Kenny celuje w miejsce dające prawo gry w Lidze Mistrzów, a Liverpool bez wątpienia może je wywalczyć.
- Sądzę jednak, iż potrzebują kolejnych trzech lub czterech zawodników, by móc zdobyć mistrzostwo.
- Nie wydaje mi się to możliwe w tym sezonie, ale chciałbym się mylić.
- Gdyby Liverpool wygrał ligę, zwariowałbym! Chciałbym, by tak było.
Komentarze (0)