KD: Dzisiejszy mecz próbą generalną
Kenny Dalglish wierzy, że zwycięstwo 2-0 nad Valencią było idealną próbą generalną przed pierwszym meczem sezonu z Sunderlandem, który odbędzie się za tydzień. The Reds zakończyli okres przygotowawczy zasłużonym zwycięstwem po bramkach Andy'ego Carrolla i Dirka Kuyta.
Szkocki menedżer był więcej niż usatysfakcjonowany postawą swoich podopiecznych.
- Myślę, że chłopcy zasłużyli na pochwały - powiedział na konferencji prasowej po meczu - W tym tygodniu ciężko pracowali nad organizacją gry. Nagrodą było dziś zachowanie czystego konta, a to jest dla nas równie zadowalające, co zdobycie dwóch bramek.
- Jesteśmy zachwyceni podejściem i poświęceniem drużyny. Zwycięstwo nad dobrym rywalem nam nie zaszkodzi.
- Mam nadzieję, że dzisiejszy mecz był swoistą próbą generalną. Robiliśmy wszystko, by nie stracić gola i na szczęście się to udało - dodał.
- Mamy jeszcze tydzień, musimy wykonać swoją pracę i zobaczyć, co wydarzy sie w następny weekend.
Liverpool wyszedł na prowadzenie po dobitce własnego strzału przez Andy'ego Carrolla. Wynik ustalił rezerwowy, Dirk Kuyt.
The Reds odnieśli jednak stratę w postaci Glena Johnsona, który zmuszony był do przedwczesnego opuszczenia boiska. Dalglish przyznaje, że jest jeszcze zbyt wcześnie, by wypowiadać się na temat urazu Anglika.
- Przekonamy się jutro rano - powiedział - Jutro wszyscy zameldują się w Melwood i ocenimy, jak czują się przed meczami reprezentacji. Niektórzy są tylko rezerwowymi, nie wiadomo na razie, kto zostanie powołany. Być może Glena nie będzie to dotyczyć, nie wiemy.
Gol Carrolla podniósł do trzech liczbę bramek zdobytych przez niego podczas okresu przygotowawczego. Szkoleniowiec The Reds jest zadowolony z ostatnich występów naszego numeru 9.
- Jesteśmy zachwyceni postawą Andy'ego. Można było widzieć, jak krąży po całym boisku, gdyż przezwyciężył już swoje problemy z kontuzją. To wspaniała wiadomość.
- Pracował bardzo ciężko i jesteśmy zadowoleni, że wygrał z kontuzją kolana i może trenować normalnie.
Dalglish był pytany także o Stewarta Downinga, Charliego Adama i Jordana Hendersona, którzy po raz pierwszy zagrali dziś na Anfield jako piłkarze Liverpoolu.
- Cieszy nas występ nowych graczy, a także wszystkich, którzy wyszli dziś na boisko. Nie nabawili się żadnych urazów.
- Nie tylko dla kibiców, ale także dla samych nowych piłkarzy debiut na Anfield jest ekscytujący. Podnosi to wszystkich na duchu. To wspaniałe dla atmosfery w szatni oraz fanów. Mam nadzieję, że możemy radzić sobie jeszcze lepiej, niemniej jednak, początek był udany.
The Reds będą teraz przygotowywać się do sobotniej potyczki z Czarnymi Kotami, jednak Dalglish nie chciał zdradzać czy Luis Suarez wystąpi w pierwszym meczu sezonu.
- Luis wciąż nie wrócił do treningów. Zobaczymy jak się czuje w poniedziałek lub wtorek. Lucas jest z nami od tygodnia i wspaniale było oglądać go, grającego przez 45 minut.
- Większość piłkarzy jest na etapie, na którym chcielibyśmy ich widzieć. Lepiej byłoby, gdyby nie miała miejsca przerwa na reprezentacje, jednak musimy się z tym pogodzić i mieć nadzieję, że nikt nie wróci kontuzjowany - podsumował Dalglish.
Komentarze (0)