TOT
Tottenham Hotspur
Premier League
22.12.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1603

Houllier: Futbol mógł mnie zabić


Gerard Houllier przyznał, iż był zmuszony do rozstania się z menedżerką po tym, jak lekarze powiedzieli mu, że jego następna praca może go zabić. 63-latek został mianowany menedżerem Aston Villi prawie 12 miesięcy temu i miał do czynienia z zadaniem odnowienia drużyny po odejściu Martina O'Neilla.

Jednak po zaledwie siedmiu miesiącach, genialny Francuz walczył o życie po przyjęciu go do szpitala z zawałem serca.

Wcześniej doznał już zawału w październiku 2001 roku, gdy był menedżerem Liverpoolu, jednak tym razem oznaczać to będzie koniec jego życia trenerskiego, którym zajmował się od czterech dekad.

- Nie wrócę do menedżerki - powiedział dla Daily Mail.

- To trudne. To tak, jakby powiedziano tobie, że nie możesz już więcej pisać. Tak jakby powiedziano piosenkarzowi, że nie może więcej śpiewać. Kochałem tę pracę, emocje, adrenalinę.

- Jednak nie ma sensu niczego ukrywać. Lekarze poradzili mi, że lepiej byłoby, gdybym więcej już nie pracował, abym nie przeżywał znowu 'żadnego stresu'. Nie mogę więc wrócić.

- Byłoby to zbyt duże ryzyko. Muszę przejść na emeryturę z powodu złego stanu zdrowia, ponieważ mam jeszcze w życiu dużo rzeczy do zrobienia.

Houllier nadzorował zwycięstwo Aston Villi nad West Ham w dniu 16 kwietnia i w tamtym czasie nie miał pojęcia, że będzie to ostatni raz, gdy poprowadzi do boju jakąkolwiek drużynę.

Zaledwie kilka dni po tym zwycięstwie doświadczył znacznej obniżki swojego stanu zdrowia.

- To było bardzo dziwne. Pokonaliśmy West Ham kilka dni wcześniej, więc nie uważałem, że czułem jakikolwiek stres.

- To zdarzyło się w środku tygodnia, około 19:00. Właśnie miałem iść na drinka przed kolacją. Następnie poczułem ukłucie w klatce piersiowej. Bardzo, bardzo gwałtowny ból.

- Kiedy zdarzyło mi się to dziesięć lat temu w Liverpoolu, myślałem, że po prostu mam grypę. Nie było dramatu. Jednak klubowy lekarz powiedział, że to coś bardziej poważnego. Jednak tym razem był to silniejszy ból.

- Nie mogłem spać, nie mogłem się położyć, nie mogłem siedzieć. Moja żona zadzwoniła więc po klubowego doktora, a następnie po karetkę. Byli bardzo dobrzy. Zaopiekowali się mną z najwyższą klasą.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Jak Merseyside stało się 51. stanem USA  (0)
21.12.2024 20:57, Kubahos, The Athletic
Alisson o nowych trenerach bramkarzy  (0)
21.12.2024 20:34, FroncQ, liverpoolfc.com
Zubimendi o powodach odrzucenia oferty The Reds  (5)
21.12.2024 15:00, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed starciem ze Spurs  (0)
21.12.2024 14:56, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Tottenham: Przedstawienie rywala  (0)
21.12.2024 14:52, A_Sieruga, liverpoolfc.com
Keïta o obecnej formie Liverpoolu  (2)
21.12.2024 13:10, K4cper32, liverpool.com
Sytuacja kadrowa Liverpoolu i Tottenhamu  (0)
21.12.2024 11:22, BarryAllen, liverpoolfc.com
Darwin Nunez bliski zawieszenia  (5)
21.12.2024 10:51, Tomasi, thisisanfield.com