Molby: Pora pokonać Arsenal
To znakomity moment by zagrać z Arsenalem. Oczekuję, że Liverpool odniesie zwycięstwo na Emirates Stadium w sobotę. Problemy drużyny Arsene'a Wengera mnożą się i The Reds mogą to wykorzystać. Odejście Cesca Fabregasa jest olbrzymim ciosem dla stołecznego drużyny. Hiszpan grał tak dobrze, jak mało kto w ostatnich latach w Premier League.
Oczekuje się, że Samir Nasri również opuścić zespół. Arsenal będzie musiał stawić czoła wyzywaniu gry bez dwójki najbardziej wpływowych graczy.
Jeśli tego byłoby mało, nowy napastnik Gervinho oraz Alex Song zostali zawieszeni, a Kieran Gibbs, Johan Djourou i Jack Wilshere zmagają się z kontuzjami.
Fani Arsenalu nie są zadowoleni, a nieprzekonujące zwycięstwo nad Udinese nie uspokoiło ich nerwów.
Gdy oglądasz Arsenal, oczekujesz opanowania i świetnej gry podaniami, lecz nie widziałem tego we wtorkową noc.
Myślę, że Liverpool sprawi Londyńczykom wiele problemów w defensywie i Arsenal nie będzie w stanie poradzić sobie z siłą ofensywną The Reds.
Stewart Downing będzie stanowiła zagrożenie na skrzydle, a Andy Carroll i Luis Suarez są zawsze bardzo groźni.
Jestem pewny, że Liverpool odczuje ulgę zapominając o zeszłotygodniowym meczu. Pierwsze spotkanie sezonu może być przerażające, ponieważ oczekiwania są tak wysokie i gracze mogę się czuć trochę niepewnie.
W pierwszej połowie meczu z Sunderlandem graliśmy lepiej, niż można się było tego spodziewać.
Podania były zdecydowane i dokładne. Stwarzaliśmy okazje i wydawało się, że jesteśmy na dobrej drodze do zdobycia kompletu punktów.
Trudna wytłumaczyć, co stało się w drugiej połowie. W jakiś sposób Sunderland załapał się na grę i zdobył bramkę dającą im remis.
Rozczarowało mnie, że nie odpowiedzieliśmy na tę bramkę. Pozostało jeszcze ponad trzydzieści minut i oczekiwałem, że Liverpool znów skutecznie zaatakuje rywali.
Jesteś jednak nową drużyną i paru zawodników było bardzo zmęczonych.
Właściciele jasno pokazali, że oczekują awansu do Ligi Mistrzów w tym sezonie. Jestem pewny, że Kenny spełni te oczekiwania.
Myślę, że dwie drużyny z Manchesteru, Arsenal i Liverpool stworzą wielką czwórkę w tym sezonie.
Tak, Arsenal ma teraz trochę problemów, ale myślę, że się z nimi uporają. Wciąż są w stanie zdobyć wiele punktów.
Według mnie Chelsea prezentuje się dość słabo i nie jestem przekonany co do ich składu.
Mają w składzie kilku graczy z ogromny ego i osobowości, które miały już swoje dni.
Komentarze (0)