Carra: Utrzymajmy wysoki poziom
Jamie Carragher wierzy, że zwycięstwo na Emirates będzie stanowić punkt odniesienia na dalszą część sezonu. The Reds zwyciężyli na obiekcie Kanonierów po raz pierwszy od 2000 roku, a vice-kapitan nawołuje do utrzymania wysokich standardów.
- To dla nas wielki mecz i wspaniały rezultat - powiedział Carragher.
- Byłem świadomy tego, jak zaczęliśmy poprzedni sezon. Byliśmy bliscy sukcesu w meczu z Arsenalem, a potem przegraliśmy z Manchesterem City. Jeden punkt na sześć możliwych nie wyglądał dobrze.
- Nie wiem jak inni odczytują nasze zwycięstwo, ale prawdopodobnie niektórzy zauważają, że Liverpool może być w tym sezonie groźny.
- Wyzwaniem jest teraz budowanie na tym rezultacie. Dzięki zwycięstwu znajdujemy się na dobrej pozycji.
Rezerwowi Raul Meireles i Luis Suarez odegrali kluczowe role przy obu bramkach Liverpoolu, a zdaniem Carraghera występ duetu dowodzi, iż Kenny Dalglish ma teraz do dyspozycji szeroki skład.
- Kibice i dziennikarze zawsze narzekali na ławkę rezerwowych Liverpoolu - mówił Carra - Tym razem to właśnie wartościowi zmiennicy zapewnili nam wygraną.
- Koniec sezonu będzie odpowiednim momentem na ocenianie nowych piłkarzy, ale myślę, że odegrali oni w sobotę ogromną rolę. Jordan Henderson prezentował się znakomicie w pomocy.
Zwycięstwo oznacza, że Liverpool nie mógł zrobić więcej w spotkaniu z borykającym się z kontuzjami Arsenalem.
Zdaniem Carraghera, Kanonierzy wciąż stanowią silny zespół, a walka o mistrzostwo w ubiegłym sezonie to dowód ich jakości.
- Jeśli wszyscy są zdrowi, Arsenal to budząca respekt drużyna. Wiem, że wszyscy krytykują teraz Arsene'a Wengera, ale jeśli weźmiesz pod uwagę poprzedni sezon, na dziesięć meczów przed jego końcem wciąż byli realnym zagrożeniem dla Manchesteru United.
- To jedyny zespół, który bliski był zatrzymania United i nie uważam, by stracili swoją siłę.
- To niesamowity klub z wspaniałym menedżerem i świetnym stadionem. Jestem pewien, że jeśli odejdzie od nich Samir Nasri, wyciągną jakiegoś asa z rękawa. Wenger robił to często, więc z pewnością nie skreślałbym Arsenalu - zakończył Carragher.
Komentarze (0)