TOT
Tottenham Hotspur
Premier League
22.12.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1633

KD: Wygrana zasługą całej drużyny


Kenny Dalglish określił dzisiejszy występ Liverpoolu mianem "popisu całej drużyny". The Reds odnieśli dziś na Anfield zwycięstwo nad Boltonem Wanderers, dzięki czemu znaleźli się na czele tabeli Premier League.

Swoje debiutanckie trafienia zaliczyli dziś Jordan Henderson i Charlie Adam. Na listę strzelców wpisał się również Martin Skrtel, jednak Liverpoolowi nie udało się zachować czystego konta, gdyż w doliczonym czasie gry honorowego gola dla Kłusaków strzelił Ivan Klasnić.

Rezultat ten oznacza, iż the Reds przewodzą obecnie ligowej tabeli dzięki korzystnej różnicy bramek. Na pomeczowej konferencji prasowej Kenny Dalglish nie szczędził pochwał pod adresem swoich piłkarzy.

- Jesteśmy zachwyceni. Uważam, ze graliśmy bardzo dobrze, podawaliśmy i poruszaliśmy się po boisku z powodzeniem, więc w pełni zasłużyliśmy na wygraną. Każdy, kto przyszedł oglądać to spotkanie był usatysfakcjonowany występem drużyny.

- Zawsze miło jest zdobyć swoją pierwszą bramkę na Anfield, a jest to jeszcze przyjemniejsze, gdy chwili tej towarzyszy zwycięstwo. Jordan i Charlie będą niezwykle usatysfakcjonowani swoimi golami, ale większą radość sprawi im komplet punktów.

- Stewart Downing grał znakomicie, ale nie zdołał wpisać się na listę strzelców. Luisa okrzyknięto w telewizji zawodnikiem meczu, a również nie zdobył bramki. Mimo tego sposób, w jaki obaj się zaprezentowali, był fantastyczny.

- To dla nas najważniejsze. W tym sezonie różni zawodnicy znajdą się na ustach wszystkich, jednak my zwracamy uwagę na występ całego zespołu, a piłkarze zdają sobie z tego sprawę.

Gole Hendersona i Adama pokazały, jak szybko nowe nabytki Liverpoolu zadomowiły się w Merseyside.

Jednakże zdaniem Dalglisha, duet będzie czerpał większe zadowolenie ze swojej gry dzięki udanemu występowi drużyny.

Pytany, czy bramki pomogą Hendersonowi i Adamowi w zwiększeniu pewności siebie, Dalglish odparł:

- Strzelenie gola to jasny sygnał. Ale nie jest równoznaczny z oświadczeniem o zakończeniu kariery, nieprawdaż?

- Myślę, że będzie to dla nich zachęta, ale gdyby nie udało im się trafić do siatki, nie przejęlibyśmy się tym, ponieważ obaj grali świetnie.

- Dla niektórych ludzi ważniejsze są gole, ale my nad indywidualne popisy przedkładamy występ zespołu.

Hendersonowi i Adamowi na boisku towarzyszyli także dwaj inni nowicjusze, Stewart Downing i Jose Enrique.

Dziennikarze pytali menedżera Liverpoolu, czy nie jest on zaskoczony faktem, iż wszyscy nowi gracze niemal bezproblemowo przywykli do gry na Anfield.

- Niespecjalnie - odpowiedział - Klasowi piłkarze potrafią grać z innymi, którzy są równie dobrzy jak oni.

- Nie wydaje mi się, aby w momencie przyjścia tutaj był problem z adaptacją. Myślę, że zadajecie mi to pytanie na każdej konferencji prasowej!

- To miłe miejsce, panuje tutaj wspaniała atmosfera, a ludzie wokół życzą sobie nawzajem powodzenia. Nie sądzę, aby mogło być lepiej.

Pomimo, iż Luisowi Suarezowi nie udało się pokonać bramkarza Boltonu, rozegrał on kolejny wybitny mecz, a schodząc z boiska w 76. minucie nagrodzono go owacją na stojąco.

Urugwajczyk znajduje się jak dotąd w niezwykłej formie, ale według Dalglisha można powiedzieć tak również o kilku innych zawodnikach.

- Nie wiem jaki było ich (obrońców Boltonu) nastawienie względem Luisa, ale patrząc na dzisiejszy mecz, niektórzy ludzie z pewnością powiedzieli "Nie jest taki zły"!

- Jednego dnia Luis będzie grał lepiej niż inni, czasem będzie to kolej rywala. Najważniejsze jest, że mamy piłkarzy, którzy mogą zapewnić nam korzystny rezultat. Mamy szczęście.

Suareza zastąpił na boisku Andy Carroll, a dziennikarze dopytywali się, jaki był powód posadzenia naszej dziewiątki na ławce rezerwowych.

- Jak powiedziałem wcześniej, mamy naprawdę silny skład, a szeroki skład zapewni sukces drużynie - wyjaśniał Szkot - Bez mocnego składu nic nie osiągniesz. To proste.

Jeden z reporterów przypomniał Dalglishowi, że do jutra Liverpool zajmował będzie 1. miejsce w tabeli Premier League.

- To dopiero początek, ale z pewnością lepszy niż bycie na dnie!

Kenny Dalglish wspomniał także, że Martin Kelly musiał przedwcześnie zakończyć mecz z powodu urazu uda.

- To tylko naciągnięcie ścięgna udowego - potwierdził - Sztab medyczny oceni to jutro lub w poniedziałek.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Jak Merseyside stało się 51. stanem USA  (0)
21.12.2024 20:57, Kubahos, The Athletic
Alisson o nowych trenerach bramkarzy  (0)
21.12.2024 20:34, FroncQ, liverpoolfc.com
Zubimendi o powodach odrzucenia oferty The Reds  (5)
21.12.2024 15:00, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed starciem ze Spurs  (0)
21.12.2024 14:56, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Tottenham: Przedstawienie rywala  (0)
21.12.2024 14:52, A_Sieruga, liverpoolfc.com
Keïta o obecnej formie Liverpoolu  (2)
21.12.2024 13:10, K4cper32, liverpool.com
Sytuacja kadrowa Liverpoolu i Tottenhamu  (0)
21.12.2024 11:22, BarryAllen, liverpoolfc.com
Darwin Nunez bliski zawieszenia  (5)
21.12.2024 10:51, Tomasi, thisisanfield.com