Owen Coyle: Cahill napiętnowany
Trener Boltonu - Owen Coyle - stwierdził, że spadek jakości gry Gary'ego Cahilla jest spowodowany niedawnymi spekulacjami transferowymi na jego temat.
Obrońca tego lata przyciągnął zainteresowanie Arsenalu i Coyle wyjawił w ten piątek, że klub odrzucił ofertę, która była tak poniżej wartości zawodnika, że ''słowa nawet nie są w stanie tego opisać''.
Arsene Wenger przyznał później, że kwota oscylująca wokół £6m-£7m była niewłaściwa, ale zostało już tylko kilka dni by się przekonać, czy Kanonierzy zdążą osiągnąć porozumienie i zdobyć Cahilla.
Coyle nie chciał omawiać sytuacji Cahilla po porażce na Anfield, ale przyznał, że obrońcę stać na więcej.
- Myślę, że to zamieszanie miało wpływ na jego dzisiejszą formę - powiedział Coyle.
- To prawdopodobnie pierwszy raz, gdy widziałem go w takim stanie, ale to może przytrafić się każdemu.
Coyle również zgodził się, że nie stanąłby Cahillowi na drodze gdyby zgłosił się po niego jakiś większy klub z poważną ofertą.
- Jeśli do środy stanie się coś ważnego i Gary zdecyduje się odejść, ja, jako menedżer, będę życzył mu wszystkiego najlepszego. To świetny chłopak - rzekł Coyle.
- Jednak jeśli nic się nie zdarzy, to Gary będzie gotów i włoży całe swoje serce w grę dla Bolton Wanderers.
- Gary chce grać na najwyższym poziomie i nie ma nic złego w takich ambicjach. Do tej pory był niezwykle istotnym ogniwem Boltonu.
- Najważniejsze jest to, czy jakiś klub zaproponuje sumę, którą uznam za właściwą i godną usług Gary'ego Cahilla i czy złoży ofertę. Wtedy porozumienie może zostać osiągnięte.
- Jeśli nie, to nie mamy o czym rozmawiać.
Coyle nie opisał jasno gry swoich podopiecznych, stwierdzając, że oprócz świetnej dyspozycji zawodników Liverpoolu, piłkarze Boltonu ułatwiali im pracę swoimi błędami w obronie.
- Liverpool to bardzo trudny przeciwnik, jednak myślę, że rozpoczęliśmy mecz całkiem nieźle - powiedział Coyle.
- Wykończenie Jordana Hendersona było rewelacyjne i właśnie dlatego płaci się za zawodnika 20 milionów funtów, dla takich strzałów.
- Strzeliliśmy sobie w stopę pozwalając im, by na początku drugiej połowy wbili nam dwie bramki - dodał Coyle.
- Chłopcy z Liverpoolu zdobyli zasłużone bramki, ale słaba defensywa z naszej strony uświadomiła nas, jak daleka droga jest przed nami.
Komentarze (0)