Skrtel: Możemy walczyć z najlepszymi
Martin Skrtel jest zdania, iż Liverpool posiada wreszcie skład będący w stanie walczyć o czołowe pozycje w tabeli Premier League. The Reds zdobyli jak dotąd siedem punktów na dziewięć możliwych i odnotowali najlepszy początek rozgrywek ligowych od sezonu 1993/1994.
Zwycięstwo nad Boltonem Liverpool odniósł pomimo tego, iż najdroższy piłkarz w historii klubu zasiadł na ławce rezerwowych, a wygrana na Emirates została osiągnięta mimo nie wystawienia w wyjściowej jedenastce Luisa Suareza.
Dla Skrtela jest to najlepszy dowód na siłę składu.
- Latem sprowadziliśmy kilku nowych zawodników i obecnie zespół jest naprawdę silny - powiedział słowacki obrońca.
- Nie ma znaczenia, kto gra. Mamy około 22 piłkarzy i każdy może wyjść na boisko. Jest to korzystne i porównywalne do najlepszych klubów Premier League.
- Mogę śmiało powiedzieć, że jest to jeden z najlepszych momentów mojej kariery w Liverpoolu.
- W chwili rozpoczęcia rozgrywek mieliśmy wyznaczony cel. Teraz musimy starać się wygrać każdy kolejny mecz, zdobyć tak wiele punktów, jak to tylko możliwe i zakwalifikować się do Ligi Mistrzów.
Skrtel zdobył w sobotę swojego czwartego gola w czerwonej koszulce. Wcześniej udawało mu się to w spotkaniach z Tottenhamem, West Bromem i Manchesterem City.
Miało to miejsce po tym, jak zastąpił kontuzjowanego Martina Kelly'ego i zmuszony został do gry na prawej stronie defensywy.
- Jestem zachwycony, ponieważ zdobyłem dotąd dla Liverpoolu zaledwie cztery bramki - mówił.
- Prawa obrona nie jest moją nominalną pozycją, ale jeśli menedżer zechce, abym tam grał, będę z tego zadowolony. Znacznie różni się to od gry w środku, jednak ja chciałbym występować w każdym meczu, a miejsce na boisku nie ma znaczenia. Zawsze będę starał się dawać z siebie wszystko dla tego klubu.
Skrtel liczy teraz na 50. spotkanie w drużynie narodowej, a taka szansa pojawi się już niebawem, ponieważ w najbliższym czasie Słowacja zagra z Irlandią i Armenią.
Komentarze (0)