Scales: Siła ognia kluczem
John Scales wierzy, że siła ognia Liverpoolu może być decydujący czynnikiem w 216. derbach Merseyside. Były obrońca The Reds uważa, że Kenny Dalglish posiada teraz wiele możliwości zestawienie formacji ataku i jest przekonany, że jego były klub pokaże swoją siłę w pojedynku z Evertonem.
- Myślę, że jest to bardzo ważna gra dla Liverpoolu. Oczywiście ponieśli dwie porażki, ale wrócili. Czy jest lepszy mecz, niż derby, żeby się odbudować?
- Po tym spotkaniu odbędzie się przerwa na mecze reprezentacji, a potem zmierzą się z Manchesterem United, więc jest to bardzo ważny mecz. Tak czy siak byłby ważny, ponieważ są to derby. Jeśli wygrają, znajdą się w naprawdę dobrej pozycji przed następnymi meczami.
- W Liverpoolu jest teraz konkurencja do miejsc w ataku. Myślę, że właśnie ten aspekt wymagał poprawy.
- W zeszłym roku był Torres, a potem patrzyłeś na Ngoga, lub młodych zawodników, którzy mogli wejść. Teraz jest Suarez, Kuyt grający bardziej z przodu, Bellamy i Carroll.
- To jest prawdziwa siła ognia. Myślę, że będzie do ekscytujący sezon dla fanów.
- Suarez jest w fenomenalnej formie. Powraca Steven Gerrard. Jest więc wiele pozytywów przed dzisiejszym meczem.
- To prawie niemożliwe, by odpuścić pojedynek derbowy i Everton na pewno stanie na wysokości zadania. Jeśli miałbym obstawiać wynik, powiedziałbym 2-1 dla Liverpoolu.
Podczas dwuletniego pobytu na Anfield, Scales wziął udział w czterech derbowych meczach.
Były gracz Wimbledonu mówi o tych pojedynkach, jako o jednej z największy lokalnych rywalizacji futbolowych na świecie i mile wspomina każdy derbowy pojedynek, w którym bronił czerwonych barw Liverpoolu.
- To jedne z najlepszych derbów. Wszystkie derbowe spotkania mają niesamowitą rywalizacją i ja to kocham. Derby Merseyside są wyjątkowe.
- Większość graczy lubi pojedynki derbowe. Myślę, że atmosfera podczas spotkań Liverpoolu i Evertonu jest świetna.
- Moim najlepszym wspomnieniem jest rywalizacja z Duncanem Fergusonem. Zawsze toczyliśmy świetne pojedynki. Na boisku było wiele słownych potyczek. Podobało mi się to.
- Niestety nie wygraliśmy żadnego meczu z Evertonem, w którym brałem udział. Jednak jestem wciąż dumny, że mogłem wystąpić w tak słynnych debrach.
Komentarze (0)