Cole: Szybko się zaaklimatyzowałem
Joe Cole powiedział, że cieszy się okresem wypożyczenia do Lille i jest zaskoczony, jak szybko przystosował się do nowego miejsca pracy. Były reprezentant Anglii w końcówce sierpnia przeprowadził się na jeden sezon do mistrza Francji.
Po jego debiucie z ławki rezerwowych i późniejszej debiutanckiej bramce w spotkaniu z Saint-Etienne, wygranym przez Lille 3-1, zaczął kolejne 4 mecze w wyjściowym składzie, grając też w międzyczasie dwukrotnie w spotkaniach Ligi Mistrzów.
29-latek przyznał, że nie wiedział, czego może oczekiwać po przeprowadzce do północnej Francji, ale po paru tygodniach absolutnie nie może żałować tej decyzji.
- To była mieszanka podekscytowania z pewnym lękiem. Angielscy piłkarze raczej nie podróżują dużo po Europie i skupiają się na grze w swojej ojczyźnie, gdzie jest im dobrze.
- Gdy pierwszy raz pojawiłem się w Luchin (baza treningowa Lille) i spotkałem moich kolegów z zespołu, wiedziałem, że podjąłem dobrą decyzję. Od razu poczułem dobrą atmosferę w drużynie. Każdy tutaj się wspiera i wszyscy się z sobą kolegują. To na swój sposób relaksujące i wesołe miejsce.
- Atmosfera jest świetna i wielką przyjemnością jest tutaj pracować.
Cole dodał również, że jest pod wrażeniem wysokiego poziomu tutejszej ligi.
- Futbol tutaj jest zaawansowany pod względem taktycznym i technicznym. To główne filozofie Ligue 1.
- Zawodnicy są inteligentni i każde zagranie jest przemyślane. Ta liga znacznie różni się od angielskiej, ale nie powiedziałbym, że jest gorsza, czy lepsza.
- Zwykle piłkarz potrzebuje około 6 miesięcy do aklimatyzacji w nowej lidze i kraju, dlatego jestem bardzo zadowolony, że w moim przypadku sprawy potoczyły się tak szybko.
Cole nie uniknął też pochwał pod adresem Edena Hazarda.
- To wyjątkowy zawodnik z cechami wielkiego piłkarza. Fizycznie, taktycznie, mentalnie ... posiada to wszystko. Z pewnością może stać się jednym z najlepszych graczy na świecie - podsumował Joe.
Komentarze (3)