Boss: Mecz taki, jak inny
Kenny Dalglish zmniejszył znaczenie sobotniego meczu z Manchesterem United, zdejmując niejako presję ze swojego teamu. Sir Alex Ferguson wielokrotnie podkreślał, że dla niego ta rywalizacja to najważniejsza część sezonu, ale Król nie zgadza się z taką opinią.
Boss stwierdził, że na stole leżą kolejne 3 punkty do zgarnięcia, tak jak uczynił Liverpool w derbowym meczu z Evertonem przed przerwą reprezentacyjną.
- Ludzie mówią, że to najważniejszy mecz w sezonie, ale nie postrzegam całych rozgrywek przez pryzmat małych i dużych spotkań.
- To kolejny mecz, dający szansę na zdobycie 3 punktów. Jedyna różnica jest taka, że w przypadku naszej wygranej, zbliżymy się do nich nieco w tabeli.
- Jest to po prostu okazja, by pomóc sobie i jednocześnie utrudnić im zadanie.
- Zdajemy sobie sprawę doskonale, co nas czeka w sobotę. Nikt nie może spodziewać się łatwych 90 minut i właśnie taka jest Premier League.
- W zeszłym sezonie osiągnęliśmy nagrodę w postaci wygranej 3-1 za ciężką pracę włożoną na boisku. Pojutrze nie będzie to już jednak miało żadnego znacznie.
Komentarze (5)
Zyskuje sławę i uznanie w oczach fanów.
Po wygranej z Man.U możemy nabrać pewności siebie.
Rozpędzeni będziemy po kolei niszczyć Swansea, WBA, Norwich i innych, którzy staną nam na drodze w kolejnych spotkaniach i coraz bardziej doganiać czołówkę.
Ciężki test czeka epikę Dalglisha, mam nadzieję, że zdadzą go na 5. To może być przełomowy moment sezonu...