Rafa: Kenny przywróci chwałę
Były trener Liverpoolu ma ogromną nadzieję, że sprowadzony do niego z powrotem do klubu w 2009 roku Kenny Dalglish przywróci na Anfield Road dni chwały, z których klub słynął przez dziesięciolecia.
Benitez chciałby jednocześnie widzieć Dalglisha na stanowisku menedżera „przez wiele następnych lat”.
Kiedy dwa lata temu Król The Kop wracał do klubu, pracował jako ambasador, oraz był zaangażowany w pracę Akademii przed zastąpieniem Roya Hodgsona na stanowisku trenera w styczniu tego roku.
- Mam wielki szacunek dla Kenny’ego i tego, co robi teraz w klubie. Nie mam z tym żadnego problemu. Teraz Dalglish jest u władzy i mam nadzieję, że tak zostanie przez wiele lat, a Liverpool pod jego batutą zdobędzie mnóstwo trofeów.
Co jakiś czas na trybunach Anfield można dostrzec Hiszpana, który w ciągu swojej pracy w klubie poprowadził The Reds do triumfów w Champions League i FA Cup. Rafa nie uważa, żeby było w tym coś dziwnego.
- Byłem na jednym czy dwóch spotkaniach na Anfield i nie mam żadnego problemu z wracaniem tam co jakiś czas – wyjaśniał dla Liverpool Echo.
- Jestem zaskoczony, kiedy ludzie dziwią się: „Benitez wciąż mówi o Liverpoolu”. Chyba mam do tego prawo, skoro spędziłem tam sześć lat! Zwłaszcza, jeśli ściągnąłem Kenny’ego z powrotem.
- Nie mam problemu z Liverpoolem, ale chodzę też na mecze innych zespołów w regionie. Stoke, Birmingham, Aston Villa, Manchester City… Jest kilka stadionów, na których chętnie oglądam mecze, również Wigan.
- Nie czuję się z tym dziwnie. Kibice (w Liverpoolu) zawsze byli dla mnie dobrzy.
- Jestem naprawdę dumny, że byłem trenerem Liverpool Football Club. Kiedy idę obejrzeć mecz, chce zobaczyć zawodników, sztab, z którymi byłem związany przez szereg lat.
Benitez, który wciąż mieszka na Merseyside wystąpi w niedzielę z odczytem w Empire Theatre.
Komentarze (15)
Wygrał Ligę Mistrzów, tego się nie zapomina;)
pardon, pierwszy raz widzę, nick podobny, a avatar taki sam więc tak tylko skojarzyłem.
nie wygrał dużo, ale za to co wygrał!!
Przy tamtych finansach oraz składzie chylę czoło ku niemu. Gdyby nie było istnbułu to nikt by do niego nie miał pretensji , a tak to mamy już 5 pucharów za zwycięstwo w najbardziej elitarnych rozgrywkach świata.
simon89: moze i wymiatalismy, ale nie zapominaj tez kto nas z LM wyprowadzil :)