LFC - MU: Ostatnie 5 spotkań
Jutrzejszego popołudnia Liverpool podejmował będzie Manchester United na własnym terenie. Przypomnijmy sobie 5 ostatnich potyczek między tymi klubami na Anfield.
Liverpool 3-1 Man United
Marzec 2011
Premier League
Liverpool rozbił Manchester United dzięki 3 golom Dirka Kuyta, a przy każdym z nich wielki udział miał Luis Suarez. Szczególnie 1 gola na długo zapamięta obrona Diabłów, niemiłosiernie wkręcona przez Urugwajczyka w ziemię w polu karnym. Gol Hernandeza w doliczonym czasie gry pomógł tylko Fergusonowi otrzeć łzy po porażce.
Liverpool 2-0 Man United
Październik 2009
Premier League
Dzięki bramkom strzelonym przez Fernando Torresa i Davida Ngoga, Liverpool w znakomitym stylu odniósł bardzo ważne zwycięstwo. W 65. minucie spotkania El Nino w swoim stylu wykorzystał świetne podanie Benayouna i mimo asysty ze strony Ferdinanda strzelił tak, że Van der Sar był bez najmniejszych szans na obronę.
Natomiast w ostatnich sekundach meczu, zwycięstwo The Reds przypieczętował Ngog, który ze stoickim spokojem wykorzystał kontrę Liverpoolu i asystę Lucasa Leivy.
Liverpool 2-1 Man United
Wrzesień 2008
Premier League
Rafa Benitez zanotował pierwsze ligowe zwycięstwo nad drużyną Alexa Fergusona. Bramki dla the Reds strzelali Wes Brown po nieporozumieniu z van der Sarem oraz Ryan Babel po asyście Dirka Kuyta, a spotkanie zakończyło się wynikiem 2-1.
The Reds musieli się podnieść po koszmarze, jaki zafundował im na starcie Carlos Tevez, wyprowadzając Man United na prowadzenie strzałem z 16 metrów już w 3. minucie.
Liverpool 0-1 Man United
Grudzień 2007
Premier League
Drużyna Rafy dominowała w spotkaniu, lecz trafienie Teveza zadecydowało o porażce. Liverpool stworzył sobie więcej szans na strzelenie bramki, a United dwa razy wybijało piłkę z linii bramkowej. Grając dobrze w defensywie, jednym kontratakiem zdobyli gola na wagę kompletu punktów.
Liverpool 0-1 Man United
Marzec 2007
Premier League
Gol Johna O'Shea w doliczonym czasie gry zapewnił Diabłom zwycięstwo 1-0. The Reds bez wątpienia czuli się zdruzgotani, ponieważ praktycznie przez większą część meczu dominowali na boisku i to oni zasłużyli na zwycięstwo, jednak cały wysiłek poszedł na marne, gdy Reinie udało się tylko sparować uderzenie Ronaldo z rzutu wolnego i O'Shea nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce z najbliższej odległości.
Komentarze (2)