Dalglish: To kwestia czasu

Kenny Dalglish uważa, że to tylko kwestia czasu, kiedy Liverpool zacznie pożytkować ofensywne akcje pod bramką rywala. Szef the Reds był świadkiem, jak jego zespół oddał 29 strzałów w stronę Norwich City a jednak zakończył mecz remisem 1:1.

Szkot zachowuje optymizm odnośnie postawy jego piłkarzy w tym sezonie i podkreśla, że sprzyjające szczęście pozwoli drużynie otworzyć worek z bramkami.

- Myślę, że świetnie spisujemy się przy stwarzaniu okazji pod bramką - powiedział Dalglish. - To dla nas wielka przyjemność, że mamy tak wiele szans na zdobycie gola, dlatego będziemy patrzeć na pozytywy.

- Aspekt skuteczności? To zrozumiałe, że musimy to poprawić. Wystarczy jednak spojrzeć na fakty i liczby, a następnie zastanowić się, co tak naprawdę wydarzyło się pod bramką oraz, w jaki sposób drużyna stworzyła okazje na gola. W żadnym wypadku nie powiedziałbyś, że nie strzelimy pięciu czy nawet sześciu goli, ale ten mecz był wyjątkiem.

- Niecierpliwie czekam na moment, kiedy szczęście zacznie nam sprzyjać - dodał Dalglish. - Kiedy fortuna będzie po naszej stronie, wtedy wszystko będzie w porządku. To wszystko, co można w tej kwestii powiedzieć.

- Nie można przecież stwierdzić, że graliśmy fatalnie w naszych meczach. Chyba nikt nie może powiedzieć, że wypadliśmy źle lub nie zasłużyliśmy na więcej. Nie przypuszczam, żeby w tym sezonie przytrafił się nam pojedynek, w którym udało się nam zdobyć więcej, niż faktycznie zasługiwaliśmy.

- To normalne, że wolę naraz stwarzanie i wykorzystywanie okazji. Nadal zachowujemy optymizm. Nasi oponenci będą mówić o zmarnowanych szansach, natomiast my będziemy myśleć o stworzonych okazjach. Teraz naszym rywalem była ekipa, która pojechała na mecz z Manchesterem United trzy tygodnie temu i miała pecha, ponieważ wyjechała bez punktów.

- Być może mieli szczęście tutaj. Na pewno mieli wyżej zawieszoną poprzeczkę u nas, niż na Old Trafford. Naprawdę chcemy wykorzystywać nasze akcje i cieszyć się ze zdobytych goli, ponieważ zawodnicy na pewno zasługują na to.

Dalglish jest również zdania, że powrót Stevena Gerrarda do gry zapewni doskonały wzorzec do naśladowania dla Jordana Hendersona.

Szef jest zachwycony postawą byłego gracza Sunderlandu od czasu jego przybycia do Liverpoolu. Szkot przekonuje, że Henderson będzie podążać tylko ku lepszemu trenując z kapitanem każdego dnia w Melwood.

- Jordan nie ma nikogo lepszego do podnoszenia swoich umiejętności - dodał.