Charlie: Dopiero zaczną być groźni
Charlie Adam przekonuje, że Luis Suarez i Andy Carroll najlepsze mają przed sobą i duet napastników dopiero zacznie na dobre straszyć szeregi obronne swoich rywali w Premier League.
W weekendowym meczu z WBA, angielsko-latynoski duet dał próbkę swoich wielkich możliwości i pomocnik Liverpoolu wie, że to dopiero początek ich owocnej współpracy.
- Łatwo zauważyć, że to dwójka topowych piłkarzy, którzy dobrze wykonują swoją robotę.
- Luis wywalczył rzut karny a potem kapitalnie obsłużył podaniem Carrolla. Wspaniale współpracowali, stwarzając masę problemów defensywie West Bromwich. Powinni być zadowoleni, z tego co pokazali.
Adam zwrócił uwagę na wielką konkurencję o miejsce w składzie, która jego zdaniem przyniesie tylko wielkie korzyści zespołowi Dalglisha.
Szkot dodał, że gra Liverpoolu będzie lepsza z każdym miesiącem.
- To normalne, że w takim klubie jak Liverpool, jest wielu świetnych piłkarzy. W sobotę Carra z Gerrardem nie grali a gracze pokroju Kuyta i Bellamy'ego zaczęli mecz na ławce.
- Wszystko zależy od decyzji trenera. Kiedy dołączasz do klubu z 25 reprezentantami różnych krajów, ciężko jest wywalczyć sobie pozycję w składzie.
- Każdy musi wykorzystać swą szansę, gdy nadejdzie. Zdajemy sobie sprawę, że jeśli będziemy grać poniżej swoich możliwości to szybko wylecimy na ławkę.
- W wielkim zespole, potrzeba wielu opcji grania i takie też posiadamy. Jeśli uda nam się to wykorzystywać z przeciwnikiem to jesteśmy usatysfakcjonowani.
- Sądzę, że z WBA zagraliśmy dobry mecz, kreując sobie wiele okazji bramkowych. Dobrze graliśmy piłką, jednakże wciąż pozostaje parę elementów, nad którymi będziemy pracować.
- Gramy coraz lepiej z każdym meczem, ale potrzeba nam ciągle czasu, by wszystkie elementy machiny idealnie pracowały.
Komentarze (1)
Jak dla mnie to przed nim mógłby być jeszcze Bellamy ..prezentuje się o wiele lepiej od Downinga .