Dalglish: Zasłużyliśmy na zwycięstwo
Kenny Dalglish pochwalił 'fantastyczną' dyspozycję swoich zawodników po dramatycznym spotkaniu, wygranym przez Liverpool 2-1 z Chelsea w niedzielę wieczorem. Niesamowita indywidualna akcja Glena Johnsona na trzy minuty przed końcem meczu zapewniła The Reds awans o jedną pozycję w tabeli po tym, jak Daniel Sturridge wyrównał wynik spotkania po bramce Maxiego Rodrigueza.
Menedżer Liverpoolu chciał pochwalić zbiorowy wysiłek całego zespołu, zamiast skupiać się na indywidualnych zasługach.
- Jeśli prezentujesz fantastyczną dyspozycję, to masz większe szanse na odniesienie dobrego wyniku i uważam, że tak właśnie zrobiliśmy. W pierwszej połowie graliśmy naprawdę bardzo dobrze, Chelsea lekko zdominowała drugą odsłonę spotkania, zdołała wyrównać wynik i postawić nas pod presją, jednak nasi piłkarze wytrzymali ten okres czasu i wywalczyli wynik, odpowiadający ich ambicjom - powiedział Dalglish na pomeczowej konferencji prasowej.
- Nie jest źle, gdy twój prawy obrońca strzela bramkę - daje ci to wskazówki, pokazujące zaangażowanie zawodników oraz ich nadzieje na wygranie meczu. Jesteśmy zadowoleni ze stylu, w jakim graliśmy i szczęśliwi ze zdobycia trzech punktów.
- To było wspaniałe wykończenie akcji przez Glena. Nie wiem, co on tam robił, ale strzelił wspaniale!
- Zasłużyliśmy na zwycięstwo.
Dalglish dokonał trzech zmian w zespole, który bezbramkowo zremisował ze Swansea przed przerwą na spotkania międzynarodowe, wstawiając do pierwszej jedenastki Dirka Kuyta, Craiga Bellamy'ego oraz Maxiego Rodrigueza.
Zapytany, dlaczego wybrał tych dwóch ostatnich na spotkanie z The Blues, Dalglish powiedział:
- Wydawało się, że na tę chwilę to dobry pomysł.
- Jeden lubi Londyn, Maxi natomiast lubi tutejszą temperaturę! Jest naprawdę inteligentnym piłkarzem, podobnie jak Craig Bellamy. Obaj naprawdę doceniają swój zawód, wiedzą, jak dbać o siebie. Wiemy, co możemy otrzymać w zamian od tych chłopaków i można było zauważyć, jak dobrymi są zawodnikami.
- Wielu naszych piłkarzy zagrało bardzo dobrze.
The Reds objęli prowadzenie, gdy pracowitość Charliego Adama została wynagrodzona przez inteligentne zagranie Bellamy'ego, który znalazł w polu karnym Maxiego, a Argentyńczyk strzelił gola.
Zapytany o pokaz gry zespołowej przez Walijczyka, Dalglish powiedział:
- Powinni grać zespołowo czy samemu kończyć akcję? Pokazali świadomość tego, jak należy zakończyć tę sytuację.
- Fakt, że Charlie wyłuskał tę piłkę pozwolił nam przeprowadzić kontrę - to była najważniejsza rzecz w tej akcji, a reszta z nich to naprawdę inteligentni piłkarze. Wszyscy. Nie są chciwi i wiedzą, że to korzystne dla drużyny, gdy ktoś zdobędzie bramkę. To był ładny gol.
Dzisiejsze zwycięstwo było drugim z rzędu sukcesem Dalglisha na obiekcie Chelsea, po tym jak Liverpool triumfował 1-0 po twardej walce w zeszłym sezonie.
Jednak boss uważa, iż The Reds pokazali tym razem bardziej dopracowany futbol.
- Zagraliśmy dzisiaj lepiej, ale otrzymaliśmy tą samą nagrodę. Zdobyliśmy dwa razy więcej goli niż ostatnio. Wyglądaliśmy na lepszy zespół, szczególnie w pierwszej połowie. W zeszłym roku graliśmy nieco bardziej defensywnie, ale tym razem zagraliśmy w otwarte karty.
Dalglish został również zapytany o swoje myśli po tym, jak dowiedział się, że zmarł syn Brada Jonesa - Luca.
- To była smutna wiadomość dla wszystkich osób w klubie. Luca był chory od dłuższego czasu i niestety nie udało mu się wyzdrowieć. W takich momentach, gdy chłopiec traci swoje życie, futbol staje się nieistotny.
- Nie sądzę, byśmy wykorzystali nieszczęście Brada do zmotywowania siebie. Uważam, że nie byłoby to właściwe. Myślę, że każdy był z nim w kontakcie, ale naprawdę strach jest pomyśleć o tym, przez co Brad musi teraz przechodzić. On wie, że wszyscy w tym klubie myślą o nim i niezwykle mu współczują.
Komentarze (12)
Kenny! :D < 3
Serce dla Ciebie.
Trzymaj się Brad. Nigdy nie będziesz szedł sam.
ale ta opcja bardziej mi pasuje :D
Na szczęście to już nigdy nie wróci :)