Holloway: Jonjo będzie wielki
Ian Holloway przyznaje, że chciałby zatrzymać Jonjo Shelveya w Blackpool nieco dłużej, ale jest przekonany, że pomocnik wrócił do Liverpoolu jako lepszy piłkarz.
The Reds odwołali przedwcześnie wypożyczenie 19-latka z klubu z Championship po tym, jak okazało się, że Lucas Leiva będzie niedostępny do gry do końca sezonu w wyniku kontuzji więzadła krzyżowego przedniego w lewym kolanie.
Forma Shelveya w Blackpool była imponująca, gdyż pomocnik strzelił sześć bramek w dziesięciu występach, a Holloway był zachwycony jego wpływem na zespół.
- To wielka szkoda, że musiał wrócić, bo Liverpool gra wyjątkowo dobrze i miałem nadzieję, iż to będzie dla nas okazja, aby zatrzymać Jonjo do końca sezonu - powiedział menedżer Mandarynek.
- Wiem tylko, że Jonjo jest fantastycznym młodym człowiekiem, który posiada różnego rodzaju umiejętności. Nie mam żadnych wątpliwości, że będzie on wspaniałym piłkarzem.
- Już w tej chwili znajduje się w czołowym klubie i starał się nam pomóc spróbować wrócić do miejsca, do którego chcemy się dostać - do Premier League. Poprawił swoje umiejętności podczas pobytu u nas i to mnie zadowala.
Uczucia Hollowaya są również powtarzane przez Shelveya, który uważa, że jego okres gry w Blackpool może okazać się bezcenny w jego rozwoju.
Oprócz regularnych występów w pierwszym zespole, pomocnik grał na Bloomfield Road u boku weterana - Barry'ego Fergusona i czuje, że wiele się nauczył od doświadczonego Szkota.
- Barry Ferguson jest niesamowitym piłkarzem i nie zdawałem sobie sprawy z tego, jaką wielką karierę zrobił zanim nie zajrzałem do Wikipedii! Jest wielkim przywódcą oraz wielkim piłkarzem. Należy słuchać i uczyć się od takich ludzi - powiedział Shelvey.
- Gram profesjonalnie w piłkę od trzech lat, a ktoś taki jak Barry musi radzić sobie z bycia zawodnikiem przez całą swoją karierę.
- Także Ian Holloway bardzo różni się od poprzednich menedżerów, z którymi pracowałem, jednak jest to niesamowity człowiek i traktował mnie bardzo dobrze.
- Na boisku mam bardzo zadziorny charakter, ponieważ zawsze chcę wygrać, a on dał mi zastrzyk pewności siebie, którego potrzebowałem, by wrócić do Liverpoolu.
- To była przyjemność grać dla niego i myślę, że teraz wracam jako sprawniejszy i silniejszy zawodnik.
- Sądzę, że dobrze się tam sprawdziłem i mam nadzieję, iż dałem kibicom pewien powód, aby mnie zapamiętali.
Komentarze (0)