Orr: Suarez jest nie do zatrzymania
Obrońca QPR Bradley Orr z jeszcze większym szacunkiem spogląda w stronę Luisa Suareza po wczorajszym meczu na Anfield Road. Urugwajski as przesądził o triumfie gospodarzy i defensor beniaminka Premier League stał się po tym spotkaniu jeszcze większym fanem talentu naszej siódemki.
- Według mnie on jest nie do zatrzymania. Jest bardzo silny i wcześniej nie podejrzewałem, że tak niski zawodnik może mieć w sobie jej tyle. Uwielbiam Luisa. Jestem wielkim fanem Liverpoolu i przebywanie na boisku razem z nim było czystą przyjemnością.
Orr spełnił swoje marzenia, kiedy pojawił się na boisku w 50 minucie, jako rezerwowy w talii Warnocka.
Był to moment, który zawodnik zapamięta do końca życia, mimo końcowego niepowodzenia QPR.
- W pewnym sensie miałem mieszane uczucia po meczu. Wynik to dla mnie rozczarowanie, jednak z innego punktu widzenia spełniło się moje marzenie. Śniłem o takim dniu od wielu lat.
- To przykre, że przegraliśmy, ale uważam, że jeszcze wiele drużyn wyjedzie stąd z niczym w tym sezonie.
- Liverpool grał bardzo dobrze. Są bardzo niebezpiecznym rywalem. Wydawało się, że w końcówce możemy strzelić gola, ale przez pryzmat całego spotkania, trzeba przyznać, że gospodarze mieli dużo więcej okazji strzeleckich. Nasz bramkarz na szczęście bronił wyjątkowo dobrze.
Komentarze (7)
Oby w końcu sie to zmieniło ; )
Ale i tak dajemy radę ;d YNWA ;)