LFC - Blackburn: Ostatnie 5 spotkań
Dzisiejszego popołudnia na Anfield Road, Liverpool będzie podejmował czerwoną latarnię ligi - drużynę Blackburn Rovers. Przypomnijmy sobie 5 ostatnich konfrontacji tych ekip przy Merseyside.
Liverpool 2-1 Blackburn
Październik 2010
Premier League
Fernando Torres przełamał swoją niemoc strzelecką, po tym, jak jego gol dał Liverpoolowi skromną wygraną. Szalone pięć minut w drugiej połowie przesądziły o losach spotkania. Najpierw Sotirios Kyrgiakos dał prowadzenie the Reds, a chwilę później Jamie Carragher niefortunnie skierował piłkę do własnej bramki. Na szczęście dobrze grający Liverpool szybko odzyskał prowadzenie, którego nie oddał już do końca.
Liverpool 2-1 Blackburn
Luty 2010
Premier League
Gole Gerrarda i Torresa z pierwszej połowy zadecydowały o zwycięstwie gospodarzy w dość interesującym widowisku w Liverpoolu. W międzyczasie honorowe, jak się później okazało trafienie dla Wędrowców zaliczył Andrews.
Liverpool 4-0 Blackburn
Kwiecień 2009
Premier League
Anfield Road upamiętniło przed meczem śmierć 96 fanów na Hillsborough a Stephen Warnock złożył wieniec kwiatów pod The Kop. Kiedy zaczął się mecz, Liverpool nie był zbyt wyrozumiały dla gości. Piękną bramką pokaz strzelecki otworzył Fernando Torres, który w 33 minucie dołożył kolejnego gola ładną główką. W drugiej połowie do worka bramkowego dołożyli się jeszcze Agger i Ngog.
Liverpool 3-1 Blackburn
Kwiecień 2008
Premier League
The Reds na dobre rozkręcili się dopiero od 60 minuty, gdy do siatki trafił Stevie G. W ostatnich 10 minutach gole dołożyli jeszcze El Nino i Woronin. Honorowa bramka Santa Cruza z 90 minuty, była wszystkim, na co było stać Blackburn.
Liverpool 1-1 Blackburn
Październik 2006
Premier League
Craig Bellamy zdobył bramkę przeciwko swojej byłej drużynie, jednak nie starczyło to, by zainkasować komplet oczek. W pierwszej części meczu Benny McCarthy doprowadził do szału kibiców siedzących na trybunie Kop, wyprowadzając gości na prowadzenie.
Komentarze (3)
Grudzień 2011
Premier League
Liverpool po dwóch golach Suareza i Carrolla nie dał najmniejszych szans Rovers na własnym stadionie. Do przerwy gospodarze prowadzili 2:0 w pełni kontrolując spotkanie. W drugiej połowie Andy Carroll dołożył kolejne dwa trafienia, w tym jedną potężną bombę, którą The Kop długo nie zapomni.